Absolut tytoniowy (tobacco absolute)

Absolut tytoniowy (angielska nazwa: tobacco absolute) jest jednym z popularnych składników liquidów, które e-palacze sami przygotowują w domowych laboratoriach.

Czym jest ten absolut? Nazwa ta jest zapewne znana tym, którzy interesują się aromaterapią czy też komponowaniem własnych perfum. Ale od początku – aby dowiedzieć się, czym jest absolut, trzeba najpierw poznać pojęcie konkretu.

Jeśli weźmieny materiał roślinny i chcemy wydobyć z niego substancje aromatyczne, najprościej jest poddać go procesowi ekstrakcji przy pomocy rozpuszczalnika organicznego. Popularnie mówiąc, ekstrakcja to pewnego rodzaju wygotowanie. Dokonuje się tego w specjalnych ekstraktorach, zwykle w wysokiej temperaturze i czesto pod ciśnieniem. W wyniku tego procesu otrzymujemy skoncentrowany ekstrakt nazywany konkretem.
Teraz należy konkret przerobić na absolut. W tym celu najpierw odparowuje się część lub całość rozpuszczalnika, a następnie pozostałość traktuje gorącym wysokoprocentowym alkoholem. Po schłodzeniu mieszaninę się sączy, a powstały przesącz to właśnie absolut.

W przypadku absolutu tytoniowego surowcem są oczywiście liście tytoniu (Nicotiana tabacum).  Dobrej jakości absolut pachnie typowo papierosowo, ma postać dość gęstej cieczy o barwie ciemnobrązowej, czasami (co ciekawe) o lekko zielonkawym połysku.

Ważną sprawą jest sposób przechowywania absolutu tytoniowego, ponieważ jest on nietrwały. Pamiętajmy więc, aby trzymać go w dobrze zamkniętym pojemniku, w temperaturze 5-15 stopni bez wystawiania na światło.

Jedna uwaga na koniec – domorosłym eksperymentatorom odradzam jednak próby przygotowywania absolutu własnoręcznie. Czytałem co prawda o różnych próbach tego typu doświadczeń, ale kończyły się one zwykle niepowodzeniem. Większość „chemików” po prostu wygotowywała tytoń papierosowy (pierwszy błąd) w wodzie (drugi błąd), a następnie po prymitywnym przesączeniu zagęszczała powstały roztwór.
Cena absolutu nie jest aż tak wielka, aby nas nie było na niego stać, a używa się go w ilościach naprawdę niewielkich. Przy okazji – nie warto się dawać skusić na kupowanie go na zapas, ponieważ jego trwałość jest ograniczona. Osobiście mam nadal nieco tej substancji, choć fiolkę 4 ml kupiłem ok. pół roku temu.

(c) by Mirosław Dworniczak
Jeśli chcesz wykorzystać ten tekst lub jego fragmenty, skontaktuj się z autorem.