RSS

Korespondencja z panią europoseł – ciąg dalszy.

29 List

Otrzymałem od pani poseł odpowiedź na mój list otwarty. Zgodnie z Jej prośbą publikuję go tutaj in extenso. Poniżej znajdziecie także moją odpowiedź na ten mail. Cieszę się, że jest jakaś wymiana myśli, ale tak naprawdę zobaczymy, czy coś z tego wszystkiego wyniknie.

********************************************************************************************************************

Szanowny Panie,

w mojej pracy kieruję się zasadą, że odpowiadam na każdego maila kierowanego osobiście do mnie. Mój kontakt z wyborcą jest jednak utrudniony, jeżeli to nie wyborcy zgłaszają się do mnie osobiście z danym problemem, ale w niemalże kilkuset egzemplarzach przesyłają tę samą, skopiowaną wiadomość, przygotowaną tak naprawdę przez jedną osobę, często wysyłaną anonimowo. Dodam również, że ze względu na zainstalowane filtry antyspamowe na parlamentarnych komputerach te wiadomości często do nas nie docierają. Ponieważ jednak kieruję się zasadą, że każdy email, nawet tego typu SPAM, zasługuje na odpowiedź, starałam się jak najszybciej zdementować i skorygować nieprawdziwe informacje, które jak mniemam, niepokoją użytkowników e-papierosów. Dziwi mnie jednak, że oczekuje Pan, że na ponad 100 maili o dokładnie tym samym przesłaniu, będę przygotowywać tyleż samo różnych odpowiedzi.

Zastanawia mnie, dlaczego prosi Pan o usunięcie swojego nazwiska z mojej odpowiedzi, podczas gdy, jak zrozumiałam, jest Pan autorytetem w środowisku, a osoby przesyłające do mnie maile, wskazywały na Pana bloga jako na źródło informacji, do którego powinnam sięgnąć. Ponieważ jednak byłam z Panem w kontakcie, zrozumiałe jest, że poinformowałam o tym w mojej odpowiedzi. Ponadto nie rozumiem na jakiej podstawie stwierdza Pan, że ktoś „wciąga Pana w coś, w czym nie brał Pan udziału”, kiedy to nasza bardzo szeroka korespondencja mailowa wskazuje, że nie tylko to Pan aktywnie się angażował w dyskusję, ale również ja ze swojej strony udzielałam Panu informacji i prowadziłam dialog w tej sprawie, z czego w swoich mailach wyrażał Pan swoje zadowolenie, a dowodem jest chociażby wpis na Pana blogu z dnia 10 kwietnia br., cytuję:

„Mój mail do pani europosłanki Małgorzaty Handzlik, będącej sprawozdawcą doczekał się szybkiej i bardzo rzeczowej odpowiedzi. Kontakt został nawiązany, maile wędrują w obie strony. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ jest to pierwszy przypadek, w którym doczekałem się reakcji. Krajowi posłowie i senatorowie (jak też przedstawiciele naszego umiłowanego rządu) mają kontakty z wyborcami w nosie. W najbliższych dniach opublikuję istotną część tej korespondencji – dostałem od p. poseł zgodę na upublicznienie jej odpowiedzi.”

https://starychemik.wordpress.com/2013/04/page/2/

Prowadzi Pan oficjalnego, otwartego dla wszystkich bloga, sam kontaktował się Pan ze mną, z czego też zamieszczał Pan relację na swoim blogu, dlatego bardzo nie fair jest wypieranie się tego. Proszę również zauważyć, że informacja o tym, że byłam z Panem w kontakcie nie jest w żaden sposób naginaniem prawdy, ale zgodnie z prawdą, odnosi się do faktu korespondencji między nami, która z Pana inicjatywy została rozpoczęta. Ponieważ zapoczątkował Pan ten kontakt i przedstawiał mi swoje stanowisko kilkakrotnie, nie może Pan się teraz wypierać tych konsultacji.

Ze względu na pełną transparentność procesu legislacyjnego, do czego zobowiązują wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia, w tej dość kontrowersyjnej sprawie, nie tylko nie chcę, ale też nie mogę ukrywać informacji o tym, kto kontaktował się ze mną ws. dyrektywy tytoniowej. Jestem więc zobligowana do opublikowania listy wszystkich osób, które spotykały bądź kontaktowały się ze mną w tej sprawie, przedstawiając mi stanowisko na temat produktów tytoniowych czy e-papierów. Listę znajdzie Pan na stronie 65 w dokumencie opublikowanym na stronie Parlamentu Europejskiego dostępnym pod poniższym linkiem (Pana nazwisko figuruje na str. 66):

http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-%2f%2fEP%2f%2fNONSGML%2bCOMPARL%2bPE-508.048%2b03%2bDOC%2bPDF%2bV0%2f%2fPL

Bardzo krzywdzące dla mnie jest Pana stwierdzenie, że „podmiotowo traktuję wyborców”, bądź że „usiłował się pan do mnie dobijać”, ponieważ osobiście mógł Pan się przekonać, że nie trzeba się do mnie dobijać, gdyż na maile odpowiadam bezzwłocznie i zawsze staram się udzielić jak najbardziej wyczerpującej informacji. Pytał Pan mnie np. o kwestie proceduralne, które ja lub pracownik mojego biura Panu wyjaśnialiśmy, np. mail z 7 maja 2013, z własnej inicjatywy przekazaliśmy też Panu informacje o toczących się w PE wydarzeniach dot. e-papierosów np. mail z 6 maja nt. warsztatów o e-papierosach, po którym 8 maja wysłał Pan swój komentarz.

Zamieszczał Pan moje odpowiedzi na swoim blogu, jak wskazałam powyżej, dlatego też wyjątkowo niesprawiedliwe jest Pana stwierdzenie, że kontakt był jednostronny. Ponadto zaznaczam, że w związku z obowiązywaniem przepisów o dostępności do dokumentów unijnych, również korespondencja mailowa jest jawna, dlatego też nigdy nie miałam nic przeciwko publikacji wcześniejszej korespondencji na blogu, co zresztą sam Pan zauważył w zacytowanym powyżej fragmencie. W związku z tym uprzejmie proszę o opublikowanie również i tej odpowiedzi na Pana blogu, aby zachować pełną przejrzystość i w pełni przekazać użytkownikom e-papierosów informację o naszych kontaktach korespondencyjnych.

Z poważaniem,

Małgorzata Handzlik

*************************************************************************************************************
Na mail odpowiedziałem dziś:

> Ponieważ jednak kieruję się zasadą, że każdy email, nawet tego typu SPAM,
> zasługuje na odpowiedź, starałam się jak najszybciej zdementować i
> skorygować nieprawdziwe informacje, które jak mniemam, niepokoją
> użytkowników e-papierosów. Dziwi mnie jednak, że oczekuje Pan, że na ponad
> 100 maili o dokładnie tym samym przesłaniu, będę przygotowywać tyleż samo
> różnych odpowiedzi.
Pisze Pani o korygowaniu i dementowaniu nieprawdziwych informacji. Przeciętni ludzie naprawdę nie muszą orientować się w unijnych meandrach legislacyjnych. Wiadomo, ze chodzi nie o dyrektywę 170, ale o poprawkę nr 170, ale to naprawdę szczegół. Jedno jest pewne – nowe pomysły komisji europejskiej, ujawnione przez niezależnych obserwatorów, dotyczące zmiany treści tej poprawki powodują de facto wyrzucenie e-papierosów poza nawias. Oczywiście nie jest tak de iure, ale to nie zmienia postaci rzeczy.
Sprawa wygląda tak: damy wam e-papierosy, ale w rzeczywistości rynek zostanie przejęty przez Big Tobacco, bo oni zobaczyli, że można z tego wyciągnąć sporo pieniędzy. Ale o tym za chwilę.

Pisze Pani, czego oczekuję – w formie stwierdzenia, a nie pytania. Niestety, Pani analiza moich oczekiwań (nie wiem z jakich przesłanek) nie jest trafna.
Oczekuję, tak jak zdecydowana większość środowiska związanego z e-papierosami, na wysłuchanie naszych argumentów i RZECZOWĄ dyskusję. Merytorycznie i naukowo, a nie językiem prawniczym.
Oczekuję odpowiedzi, skąd biorą się pomysły o ograniczeniu stężenia nikotyny do 20 mg/ml oraz ilości nikotyny w pojedynczym pojemniku do 10 mg. Jakie są NAUKOWE podstawy przyjęcia właśnie takich wartości?
Szczególnie dziwi ta druga wartość. Ośmielę się stwierdzić, że jest wzięta dokładnie z kapelusza. No bo przecież nie chodzi o bezpieczeństwo użytkownika. Wystarczy bowiem porównać te 10 mg z ilością nikotyny zawartej w pojemniku szeroko reklamowanego środka Nicorette spray. Mamy tam 150 1-miligramowych dawek nikotyny, a więc w pojedynczym pojemniku mamy 15 razy więcej tego alkaloidu. Dlaczego więc taka wartość nie jest przeniesiona na liquidy? Czy są równi i równiejsi?

Czego jeszcze oczekuję? Na przykład konsultacji z takimi osobami, jak np. prof. Gerry Stimson, dr Riccardo Polosa czy dr Konstantinos Farsalinos. Są to uznani specjaliści w dziedzinie i na pewno są w stanie coś w tej kwestii kompetentnie powiedzieć. Wiem, że przynajmniej pierwszy z nich kontaktował się z urzędnikami unijnymi. Co z tego kontaktu wynikło? Ano – list protestacyjny prof. Stimsona oraz kilku innych osób – m.in. dr. Polosy, Farsalinosa, jak też niżej podpisanego.

Niestety, nie trzeba być wielkim analitykiem, aby przypuszczać skąd te wszystkie pomysły. Wspominałem o Big Tobacco. Mały kartrydż zawierający 0,5 ml liquidu o stężeniu 20 mg/ml będzie kosztował np. 4 złote. Średni e-palacz zużyje ich ok. 5 (tak naprawdę to chyba 8). Zapłaci więc za nie 20 złotych. Ot, taka jest ta troska… ale z prawnego punktu widzenia oczywiście nikt nie zakaże używania e-papierosów. Zmiecie się tylko konkurencję z rynku a wielkim graczom zapewni czysty zysk – pod pozorem troski o zdrowie. Czy na tym ma polegać m.in. swoboda gospodarcza? Diabelski plan, zaiste.

> Ponadto nie rozumiem na jakiej podstawie stwierdza Pan, że ktoś „wciąga
> Pana w coś, w czym nie brał Pan udziału”, kiedy to nasza bardzo szeroka
> korespondencja mailowa wskazuje, że nie tylko to Pan aktywnie się angażował
> w dyskusję, ale również ja ze swojej strony udzielałam Panu informacji i
> prowadziłam dialog w tej sprawie, z czego w swoich mailach wyrażał Pan swoje
> zadowolenie, a dowodem jest chociażby wpis na Pana blogu z dnia 10 kwietnia
> br.
Nigdy nie negowałem tego, że kontakt miał miejsce, jednak wiele osób zwracało się do mnie z pytaniem, czy były to konsultacje ze mną. To nie mój wniosek, ale osób, które dostały od Pani odpowiedź na maile.
Prawda, że dialog się zaczął. Niestety, skończył się dość szybko, ponieważ nie było żadnej dyskusji merytorycznej, a tylko taka mnie interesuje.

> Ponieważ
> zapoczątkował Pan ten kontakt i przedstawiał mi swoje stanowisko
> kilkakrotnie, nie może Pan się teraz wypierać tych konsultacji.
Ano właśnie – ja jednak uznaję to za coś innego niż konsultacje. I może niech każde z nas pozostanie przy swoim zdaniu. Jeśli Pani uważa tę wymianę maili za konsultacje – OK, niech i tak będzie. Szkoda tylko, że nic z tego nie wynikło. Ale tak naprawdę to są drobiazgi – szkoda na nie czasu – dyskutujmy o meritum.

> Pytał Pan mnie np. o kwestie proceduralne, które
> ja lub pracownik mojego biura Panu wyjaśnialiśmy, np. mail z 7 maja 2013, z
> własnej inicjatywy przekazaliśmy też Panu informacje o toczących się w PE
> wydarzeniach dot. e-papierosów np. mail z 6 maja nt. warsztatów o
> e-papierosach, po którym 8 maja wysłał Pan swój komentarz.
I znowu – to była wymiana maili o kwestiach proceduralnych, natomiast dyskusja o kwestiach merytorycznych rozmyła się, co jest nadal powodem mojej frustracji.

> Zamieszczał Pan moje odpowiedzi na swoim blogu, jak wskazałam powyżej,
> dlatego też wyjątkowo niesprawiedliwe jest Pana stwierdzenie, że kontakt był
> jednostronny.
Uprzejmie przypomnę, że napisałem „w zasadzie jednostronny”. Ja widzę różnicę w tych sformułowaniach. Jeśli jednak czuje się Pani w jakikolwiek sposób dotknięta lub skrzywdzona moją niesprawiedliwością, przepraszam.

> W związku z tym uprzejmie proszę o opublikowanie również i tej
> odpowiedzi na Pana blogu, aby zachować pełną przejrzystość i w pełni
> przekazać użytkownikom e-papierosów informację o naszych kontaktach
> korespondencyjnych.
Nie wyobrażam sobie, abym ukrywał treść naszej korespondencji. Mimo wszystko liczę, że nasze stanowisko zostanie w końcu dostrzeżone w Brukseli – nie tylko przez Panią, ale przez resztę naszych przedstawicieli.
Na koniec chciałbym spytać – jak to jest, że ujawniony dokument dotyczący proponowanych zmian w poprawce 170 nie był wcześniej upubliczniony? Czyżby ktoś chciał coś ukryć przed nami? Chciałbym, aby tak nie było, więc zapewne jest jakieś inne wyjaśnienie.
Nawiązując do zdania, które umieszcza Pani w mailach: „Pragnę poinformować, że negocjacje nad dyrektywą wciąż trwają na szczeblu Rady UE, Komisji Europejskiej i Parlamentu, w związku z czym żadne wiążące decyzje ws. e-papierosów jeszcze nie zapadły.”
No właśnie – czy mamy czekać, aż zapadną? Aż ktoś gdzieś za biurkiem zdecyduje o wszystkim bez konsultacji?

Może jednak warto, aby urzędnicy unijni, których wiedza o tym temacie nie jest raczej głęboka, usiedli choćby przy wirtualnym stole z przedstawicielami środowiska ekspertów znających ten temat, aby wypracować mądry consensus. Przecież chyba wszystkim chodzi o to, aby dyrektywa miała sens, prawda?
Na koniec przypomnę, że tak naprawdę uchwalenie poprawki w kształcie takim, jak w tym ujawnionym dokumencie, będzie skutkować powstaniem czarnego rynku – co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. A to będzie już naprawdę złe.

Z poważaniem

 
27 Komentarzy

Opublikował/a w dniu 29 listopada 2013 w ogólne

 

Tagi: , ,

27 responses to “Korespondencja z panią europoseł – ciąg dalszy.

  1. Janusz

    29 listopada 2013 at 18:50

    „Dziwi mnie jednak, że oczekuje Pan, że na ponad 100 maili o dokładnie tym samym przesłaniu, będę przygotowywać tyleż samo różnych odpowiedzi.”
    Myślę, że nikt, również SCH nie oczekuje różnych odpowiedzi na 100 maili.
    Ja chmurzący e-p oczekiwałem konkretnej informacji na konkretny temat.
    Pisze Pani w mailu do mnie:
    “Pragnę poinformować, że negocjacje nad dyrektywą wciąż trwają na szczeblu Rady UE, Komisji Europejskiej i Parlamentu, w związku z czym żadne wiążące decyzje ws. e-papierosów jeszcze nie zapadły.”
    To ja wiem i dlatego zwracam się do Pani Europoseł, kiedy nie jest jeszcze za późno.

     
  2. deathnoise

    29 listopada 2013 at 20:11

    Swoją drogą, interesujące jest to, kto kontaktował się z panią Handzlik w sprawie „konsultacji” dotyczących regulacji branży e-papierosów, a są to m.i.n:

    Philip Morris, British American Tobacco, polskie związki plantatorów tytoniu (którym jest oczywiście – nie na rękę, bo większe marże mają na umowach z koncernami produkującymi tradycyjne papierosy), Fertin Pharma (które produkują m.i.n nikotynowe gumy do żucia), Europe Union Cigarette Manufacturers, European Cigar Manfacturers Association, Confederation of European Union Cigarette Manufacturers

    a to tylko kilku lobbystów, których udało mi się wypatrzeć tak na pierwszy rzut oka (z dokumentu do którego link podała Pani Handzlik), jakby się bliżej przyjrzeć – znalazłoby się więcej „ciekawostek”

     
  3. aaaa

    29 listopada 2013 at 22:52

    sory chemiku, ale troche smieszny sie stajesz

     
    • StaryChemik

      29 listopada 2013 at 23:33

      Nie ma to jak solidne uzasadnienie swojego zdania, ale patrząc na podpis niespecjalnie jestem zdziwiony.

       
      • Janusz

        30 listopada 2013 at 09:41

        Drogi Stary Chemiku takie posty jak aaaa powinien Pan usuwać. Chwast zawsze będzie chwastem Chwasty się wyrywa, niszczy!

         
  4. olek

    29 listopada 2013 at 23:06

    mafia działa…..oczywiście w unii europejskiej

     
  5. olek

    29 listopada 2013 at 23:11

    Starychemik-u oczywiście poparcie masz w nas ogromne, ale tu chodzi o kasę-miliardy euro.

     
    • Marzena Bednarska

      30 listopada 2013 at 00:25

      To my mamy ogromne poparcie w Chemiku,nie On w nas ! Szacun olbrzymi,że się zgodził nas reprezentować,chociażby w korespondencji z p.Handzik.Dzięki przeolbrzymie !

       
  6. Jurek

    29 listopada 2013 at 23:45

    Tysiące bezrobotnych sprzedawców, upadające marki, przejęcie całego rynku przez koncerny, narzucenie z góry ustalonych norm przyjmowania nikotyny jak i jej zawartości, zahamowanie popytu na ep. Wymieniać mam dalej? Jako osoba która z ep żyje odczuje to najbardziej tracąc pracę może nie gdyby to przeszło ale gdyby już weszło w życie. Jako użytkownik które wie jak smakuje liquid z kartridża byłoby to dla mnie całkowitym zrezygnowaniem z ep a, że nie chciałbym dofinansowywać rząd kupowaniem analogów przeszedłbym na nie palenie w ogóle. Proste przykłady jak wolność wyboru wypiera głód coraz większej kasy. Smutne to czasy oj smutne

     
    • Marzena Bednarska

      30 listopada 2013 at 00:46

      Ja z kolei nie jestem pewna,czy nie wróciłabym do analogów,cóż….uwielbiam tą chmurkę i kopniaka w płuco 😉 nawet raczysko mnie nie przeraża,ani smród,ani to,że bardziej jak sobie szkodzę osobom w otoczenu…..Nie przeszkadza mi równiez,że kiedys ZUS będzie mnie musiał leczyć – widać nasze państwo stac na to,skoro jego czołowi przedstawiciele są tak bardzo zaślepieni ,że nie widzą DUŻO mniej szkodliwej alternatywy dla samych palaczy i nie szkodzącej w ogóle otoczeniu.
      Na pewno nie będę dofinasowywała Rządu-wszak rozkwitnie czarny rynek 😉

       
      • Janusz

        30 listopada 2013 at 00:54

        Dzięki e-papierosom dano mi nowe, lepsze życie. Broni nigdy nie złożę!

         
      • Adrian Ciba

        30 listopada 2013 at 01:48

        z uszanowaniem ale nie przeraża Cię to że rocznie na świecie z powodu palenia papierosów umiera 600 TYSIĘCY LUDZI??

         
        • Adrian Ciba

          30 listopada 2013 at 01:51

          Pani Marzeno Bednarska z uszanowaniem ale nie przeraża Cię to że rocznie na świecie z powodu palenia papierosów umiera 600 TYSIĘCY LUDZI??

           
      • Lobo

        1 grudnia 2013 at 02:58

        Państwo zarabia więcej z podatków pobieranych od wyrobów tytoniowych niż wydaje na leczenie chorób paleniem powodowanych. Ponadto statystycznie rak i inne poważne choroby powodowane przez palenie występują z ponad 20 letnim opóźnieniem a to oznacza, że gdyby palenie rzucili wszyscy palacze dziś to wydatki na leczenie byłych palaczy państwo ponosiłoby jeszcze kilkadziesiąt lat (choć w Polsce państwo i tak zmierza już do zupełnego zaprzestania ponoszenia na leczenie społeczeństwa jakichkolwiek wydatków:) a przychody z podatków skończyłyby się już dziś. Do tego dochodzi jeszcze kwestia dłuższego życia na emeryturze i co za tym idzie konieczność wypłaty tychże emerytur oraz leczenia i opieki innych chorób wieku starczego. Ani emerytur ani wydatków tych nie trzeba by ponosić jeżeli społeczeństwo będzie umierać wcześniej na choroby spowodowane paleniem – nowotwory, zawały czy wylewy zabijają zazwyczaj szybciej i taniej niż Alzheimer. Stąd z przykrością wyrażę obawę, że taka argumentacja nie trafi do politycznych decydentów. Palenie zabija raczej w późniejszym okresie życia więc młodych pracowników do płacenia podatków przez palenie raczej nie zabraknie, a nawet gdyby było inaczej to skoro władze RP nie płaczą za kilkoma milionami młodych ludzi, którzy wyemigrowali na stałe do europy zachodniej nad kilkoma milionami palaczy też płakać nie będą.

         
  7. Igor

    30 listopada 2013 at 06:07

    Tak naprawdę, to tylko szanowny Stary Chemik potrafi nas zmobilizować, chwała mu za wszystko co robi dla e-palaczy. Ile traci czasu, żeby podać mnóstwo ciekawostek z całego świata, to tylko on jeden wie – bardzo dziękuję i proszę nie zniechęcaj się.

     
  8. Norbert Grochal

    30 listopada 2013 at 07:35

    W trosce o ochronę środowiska (w sensie ekologii) uważam, że używanie jakichkolwiek jednorazówek (w tym reklamówek, kardridży do e-p itd) nie powinno być w UE rekomendowane ani tym bardziej nakazane. Jeżeli jakiegoś produktu można używać wielokrotnie to czemu tego zakazywać? Pytanie jest może retoryczne, ale ma sens również w odniesieniu do e-p i może „zieloni” mogliby nam i środowisku pomóc.

     
  9. olek

    30 listopada 2013 at 09:17

    Jak już wiadomo Unia Europejska nie chce e-papierosów bo odbierają im ogromną kasę z budżetu. Koncerny tytoniowe liczą straty. Cholera- no to może jakiś kompromis. Nawet jakby narzucono akcyzę na liquidy i wapowanie kosztowałoby tyle co palenie tytoniu- to wątpię, żebyśmy z powrotem wrócili do analogów. Jest zima- nie muszę wychodzić na balkon- tylko wapuje sobie w domu- coś pięknego 🙂

     
    • Janusz

      30 listopada 2013 at 09:36

      Czy zwykłe podatki nie wystarczą?

      “Chris Davies, członek PE z Wielkie Brytanii, jest przeciwnikiem proponowanych zmian prawnych. Otrzymał setki listów od użytkowników e-papierosów sprzeciwiających się proponowanym restrykcjom. Stwierdził, że „700 000 Europejczyków rocznie umiera z powodu palenia papierosów, na razie o ile mi wiadomo, nikt nie umarł od e-papierosów”
      Źródło: http://www.rp.pl/artykul/706160,1063775-E-palacze-wygrywaja-w-Brukseli–Na-razie.html?p=2
      Zwolennikom zakazu używania e-papierosów przydałby się chociaż jeden trup. A tu lipa! Trupa niet!

       
    • Ewunia

      1 grudnia 2013 at 09:15

      Ludzie! Podpisujcie! Stary Chemiku, moze by ten link troche wyeksponowac?

       
      • Janusz

        1 grudnia 2013 at 10:13

        Co jeszcze ma zrobić Stary Chemik? Czy nie zrobił już wystarczająco dużo?
        A gdzie są te fora o e-papierosach?
        Jedno się szczyci, że jest nawet największe w Europie! Jestem, a raczej byłem użytkownikiem tego forum. Tam dopiero po moich postach raczyli administratorzy tego forum zainteresować się tematem. „Obdarowali” mnie za to ostrzeżeniem za spamowanie i namiętnie wstawiali minusowe punkty reputacji. Brawo Krzywho, LogerM! Do tych ludzi nie dociera, że jak zostanie wprowadzony zakaz to ich forum zniknie.

         
        • Ewunia

          1 grudnia 2013 at 12:29

          Ja tylko sugerowalam, zeby link pojawil sie na pierwszej stronie, a nie zagrzebany gdzies w odpowiedziach. Zgadzam sie, ze Stary Chemik robi wiecej niz ktokolwiek inny. Liczba podpisanych przekroczyla 10000, to nie jest zbyt dobry wynik na miliony uzytkownikow.

           
          • Janusz

            1 grudnia 2013 at 12:52

            Ja to rozumiem. Każdy coś robi w tej sprawie ile może. Ja wysłałem maile do polskich jak i zagranicznych deputowanych. Zainicjowałem wątek tytułem ” Pobudka…..” na znanym forum (o którym piszę wyżej), walczę na forum lokalnym http://forum.gp24.pl/skontrolowali-e-papierosy-wyniki-nie-sa-dobre-t89432/.
            Co mi pozostało?
            Chyba wyłączyć laptopa i włączyć go dopiero 04.12..Jestem całą tą sytuacją po prostu załamany.

             
        • krystian

          7 grudnia 2013 at 17:16

          Janusz są też inne fora o tematyce ep, na których można swobodnie się wypowiedzieć. Forum o którym piszesz omijam z daleka. I właśnie użytkownik Krzywychu, czy jak go tam zwą swoim zachowaniem odpycha ludzi od tego forum. Zgadzam się z Tobą w stu procentach

           
  10. Robert M

    2 grudnia 2013 at 17:24

    Janusz, ja też :=( . Moi znajomi niechmurzący i niepalący także powoli podpisują petycję org. AVAAZ. Jest >13400 podpisów ale to ZA MAŁO.

     
  11. krystian

    7 grudnia 2013 at 17:19

    Panie Mirku wielki ukłon ode mnie dla Pana za to co Pan robi.

     

Dodaj odpowiedź do better Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.