Posiedzenie trójstronne – Bruksela, 3 grudnia

Jedną z naczelnych zasad obowiązujących w Unii miała być transparentność. Miała być, ale… no właśnie mamy kolejny dowód, że rzeczywistość jest zdecydowanie inna. Dzisiejsze posiedzenie w ramach tzw. trialogu, czyli posiedzenia trójstronnego (Komisja Europejska, Rada Europy, Parlament) nie było transmitowane. Próżno też szukać choćby kilku zdaniowego sprawozdania na stronach UE. Była konferencja prasowa o godz. 14.30 – zapowiadała ją pani Fryderyka Ries, europosłanka będąca przedstawicielką Parlamentu. Trzeba przyznać, że na tym posiedzeniu dzielnie stawała po naszej stronie. Nie muszę chyba dodawać, że konferencji nie transmitowano.
Dlatego musimy się na razie opierać na strzępach informacji, które w ciągu dnia docierały za pośrednictwem różnych mediów (głównie Twittera). Okazało się, że Niemcy rzuciły nagle pomysł, aby maksymalny poziom nikotyny wynosił nawet nie 20 mg/ml, ale… 5 mg/ml (podobno ostatecznie chcą się łaskawie zgodzić na 10, traktując to jako wielkie ustępstwo). Na przyjęcie tych rozwiązań, które znamy z tego dokumentu, który wyciekł silnie naciska Litwa. Pani Ries powiedziała oficjalnie na posiedzeniu, że jest to chyba głupi żart, co spowodowało wielkie oburzenie ambasadora Litwy. Więcej informacji napłynie zapewne niebawem od Clive’a Batesa, ponieważ prof. Stimson jest służbowo w Wiedniu, zajęty innymi sprawami.
No i jest impas. Pat. Sprawa idzie do Health Council (10 grudnia), a potem… no, zobaczymy. Ważne, że europarlamentarzyści nie podpisali się dziś pod pomysłami komisji. Presja internetowa ze strony chmurzących wsparła ich na pewno. Ale i tak stoimy w miejscu. Żadnego przełomu nie ma.
A i tak większość spraw rozgrywa się pod stołem. Ot, demokracja. Big Money, Big Pharma, Big Tobacco. A w efekcie Big-os.

EDIT – godz. 21.02
Dotarła do mnie informacja (totalnie nieoficjalne i niepotwierdzone w innych źródłach – dlatego uznaję je na razie za bardzo mało wiarygodne), że w przypadku dalszego impasu rozważana jest propozycja całkowitego wycofania artykułu 18 z projektu. To by oznaczało, że e-papierosy w ogóle znikają z dyrektywy.
Mój komentarz do tego: zbyt piękne, aby było prawdziwe. Jedno z praw Murphy’ego głosi, że jeśli wszystko idzie zbyt dobrze, musiałeś coś przeoczyć.

EDIT – 4.12, godz. 10.43
Źródła nie potwierdzają pomysłu wycofania artykułu 18 z projektu. Jedyna informacja na ten temat przyszła z Francji, z dziennika Le Figaro. Wydaje się więc, że są to tylko pobożne życzenia. Niestety. Stoimy w punkcie wyjścia. Tak czy inaczej dyrektywa trafi znowu do Parlamentu, a wyniku tego głosowania nie da się na tę chwilę przewidzieć.