RSS

Dokumenty ministerstwa zdrowia – kilka kolejnych smutnych refleksji

08 List

Czytam dalej te wszystkie dokumenty towarzyszące projektowi i przyszła mi do głowy taka refleksja. Namieszaliśmy im nieco. Rzućcie okiem tutaj – ponad 500 stron (dokument PDF), które musieli stworzyć w efekcie naszych uwag, które były wysyłane. Ciekawe czy jakikolwiek inny projekt ustawy miał taki odzew. Szkoda tylko, że odpowiedzi na uwagi są klasycznym kopiuj/wklej. Ot, takie udawane konsultacje – trzeba było je zrobić,

Swoją drogą proponuję zajrzeć tam do uwagi numer 759, zgłoszonej przez SUEP, a właściwie do odpowiedzi MZ:
„Państwa członkowskie zachowują swobodę w zakresie regulowania kwestii związanych z wprowadzeniem dodatkowych przepisów przeciwdziałających używaniu tytoniu oraz powiązanych wyrobów (w tym e-papierosów) a dodatkowo są do tego zachęcane.”

Jako żywo przypomina mi to słynną scenę z „Misia” i cytat:
Ja tutaj jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
Szatniarz (do kierownika szatni): Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!

Zastanawiam się, co znaczy, że państwa „są zachęcane” do wprowadzenia dodatkowych przepisów. Skąd taki wniosek? Przecież tak naprawdę normalną procedurą jest tzw. Bruksela + 0, czyli – implementujemy to, co Unia nakazuje, ale nie owijamy tego dodatkową pozłotką – to się nazywa „gold-plating” i właśnie nie jest zalecane. Chyba że komuś zależy, aby coś przy okazji upchnąć.

Interesujący naukowo jest też komentarz do uwagi 758: „W ocenie Ministerstwa Zdrowia każda dawka nikotyny jest równie szkodliwa.”
Ciekawe co by na to powiedział Paracelsus, który mówił, że tylko dawka stanowi o truciźnie. Rozumiem, że ministerstwo natychmiast przygotuje rozporządzenia zakazujące w Polsce handlu ziemniakami, pomidorami, kalafiorami czy bakłażanami. One przecież też zawierają nikotynę. Trzeba być konsekwentnym, panie ministrze!

Uwaga 673:
„Zgodnie z treścią art. 6 ust. 5 Dyrektywy oceny sprawozdań może dokonywać „niezależny organ naukowy”, a zatem powinien on być niezależny zarówno od przemysłu tytoniowego jak też niezależny od Ministerstwa Zdrowia, więc nie powinien być on przez to Ministerstwo nadzorowany.”

Odpowiedź MZ:
„W ocenie resortu zdrowia zaproponowane przepisy są właściwe i nie wymagają dodatkowych modyfikacji. Ponadto w ocenie Ministerstwa Zdrowia nadzorowane instytuty mają charakter publiczny i są niezależne.”

Czyli instytucja kontrolowana przez ministerstwo jest od niego niezależna. Ciekawe.

Uwaga 539:
„Proponujemy zatem, aby sformułowanie „palenie papierosów elektronicznych” zastąpić bardziej adekwatnym określeniem „używanie papierosów elektronicznych”.”

Odpowiedź MZ:
„Propozycja zawarta w uwadze ma za zadanie zagwarantować sugerowanie przez ustawodawcę, że elektroniczne papierosy są zdrowszym produktem niż zwykłe wyroby tytoniowe. Ponadto przepisy dyrektywy definiują te produkty jako elektroniczne papierosy w związku z powyższym w ocenie Ministerstwa Zdrowia właściwym stwierdzeniem jest „palenie” papierosów elektronicznych.”

W ocenie ministerstwa zapewne tak. Szkoda, że nie skonsultowali z początkującym polonistą. Albo z własnym zdrowym rozsądkiem.

A tutaj też ciekawostka:

Uwaga 500:
„Chcielibyśmy zwrócić uwagę na wprowadzenie w projektowanej ustawie o zmianie ustawy (…) całkowitego zakazu sprzedaży na odległość, w tym sprzedaży transgranicznej, papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych. Rozumiemy intencję ustawodawcy. Sprzedaż internetowa niesie realne ryzyko oferowania konsumentom produktów niezgodnych z wymaganiami postawionymi przez ustawodawcę. Dyrektywa wprowadza jednak wiele obostrzeń w stosunku do punktów sprzedaży, które mają zamiar prowadzić sprzedaż na odległość, w tym transgraniczną. Odpowiednia transpozycja wymienionych w dyrektywie wymagań do polskiego porządku prawnego mogłaby zagwarantować bezpieczeństwo tego typu transakcji, również w odniesieniu do wieku nabywców papierosów elektronicznych. Wprowadzenie zakazu sprzedaży na odległość znacznie ograniczy konsumentom dostęp i prawo wyboru towarów.”

Odpowiedź MZ:
UWAGA UWZGLĘDNIONA

Naprawdę uwzględniona? Nie wie lewica co robi prawica? Przecież w nowym projekcie jest zakaz!

####################################################################################################################

Nie będę wyciągał wszystkich błędów – to nie jest moje zadanie. Może sami coś znajdziecie i podzielicie się. Tak czy inaczej – strasznie dużo jest tam niechlujstwa. Błędy interpunkcyjne, składniowe, zdania sformułowane w fatalny sposób. Wygląda na to, że ktoś zdecydował, iż trzeba w ostatniej chwili upchnąć ten projekt. Można się tylko zastanawiać nad sensem takiego działania. Można by zrozumieć taką akcję, gdyby jeszcze stary sejm miał to obrabiać, ale starego sejmu już nie ma. Kukułcze jajo? Możliwe. A może w tej całej sprawie jest jakieś drugie dno, o którym nie wiemy. Nic to – teraz całą sprawą zajmie się już nowy rząd, ale to zapewne nie prędzej niż pod koniec listopada, a być może nawet później.
Jak to się skończy? Pożyjemy, zobaczymy… długa droga jeszcze przed nami.

Ceterum censeo Directiva Tobaccorum delendam esse!
(A poza tym uważam, że Dyrektywa Tytoniowa winna być zniszczona!)

 
11 Komentarzy

Opublikował/a w dniu 8 listopada 2015 w ogólne

 

Tagi: , , ,

11 responses to “Dokumenty ministerstwa zdrowia – kilka kolejnych smutnych refleksji

  1. hrb

    8 listopada 2015 at 09:53

    Całe to zatwierdzenie ustawy wygląda trochę jak palenie map, planów i dokumentów przed ewakuacją sztabu. To zmielimy, to spalimy, a to pchniemy dalej, może jeszcze ktoś jakąś kopertę wręczy na otarcie łez przed odejściem…

     
  2. Tomasz

    8 listopada 2015 at 13:15

    „Mód do dupy a dupa Cię osra…” Tak właśnie wyglądają rozmowy z MZ itd. My swoje oni swoje.

    „Ponadto przepisy dyrektywy definiują te produkty jako elektroniczne papierosy w związku z powyższym w ocenie Ministerstwa Zdrowia właściwym stwierdzeniem jest „palenie” papierosów elektronicznych.”

    I tu znowu mistyczne „palenie” e-papierosów. No KURWA! W MZ obowiązuje jakaś odpowiedzialność za czyny, słowa? Nie wydaje mi się, dlatego w takie a nie inny sposób postępują, bo za złe działania nikt nie „beknie”

    PiS w kampanii mówił ” Będziemy słuchać Polaków!” No to zobaczymy jak bardzo. Bo Duda już wtopy zalicza, np: z Frankowiczami.

    WG. to jest jeden wielki burdel, Panowie i Panie 😉

     
  3. Tommy Black

    9 listopada 2015 at 09:52

    Cytat na początek :
    „Uwaga 539:
    „Proponujemy zatem, aby sformułowanie „palenie papierosów elektronicznych” zastąpić bardziej adekwatnym określeniem „używanie papierosów elektronicznych”.”

    Odpowiedź MZ:
    „Propozycja zawarta w uwadze ma za zadanie zagwarantować sugerowanie przez ustawodawcę, że elektroniczne papierosy są zdrowszym produktem niż zwykłe wyroby tytoniowe. Ponadto przepisy dyrektywy definiują te produkty jako elektroniczne papierosy w związku z powyższym w ocenie Ministerstwa Zdrowia właściwym stwierdzeniem jest „palenie” papierosów elektronicznych.”

    W ocenie ministerstwa zapewne tak. Szkoda, że nie skonsultowali z początkującym polonistą. Albo z własnym zdrowym rozsądkiem.”

    Zawsze poważnie traktowałem pisma urzędowe,nigdy bowiem nie starałem się być mądrzejszy od urzędów państwowych.No to raczej zrozumiałe,kto wybiera się z motyką na słońce…
    Ad rem.
    Mam w domu kilka pilotów, w zasadzie zgodnie z retoryką MZ ,kilku pilotów ,RTV,AGD etc…
    Pilot to pilot,albo przestanę ich używać,oddam,hmmm…spalę? Albo zgodnie z pkt CAT.IDE.S.115, NCO.IDE.S.120 ( stosowanym na terytorium RP od dnia 25.08.2016 r.) oraz SPO.IDE.S.120 do rozporządzenia Komisji UEnr 965/2012 z dnia 5 października 2012 r. ustanawiającego wymagania techniczne i procedury administracyjne odnoszące się do operacji lotniczych zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 216 /2008( Dz.Urz.I.296 z późn.zm.
    wystąpię do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego o nadanie im stosownych uprawnień lotniczych.
    Sam zaś skorzystam z konsultacji lekarza psychiatry,z konsultacji z polonistą już korzystałem i nie będę ukrywal ,iż to on poradził mi wizytę u tego specjalisty wraz z projektem ustawy.

     
  4. Krzywy

    9 listopada 2015 at 11:27

    Pora żeby tym tematem zainteresować media i TV, a kretyni z MZ, którzy podpisali sie pod tymi dokumentami niech się ze wstydu spalą.

     
  5. goniec

    9 listopada 2015 at 14:44

    Ministrem zdrowia zostanie Konstanty Radziwiłł. Mamy się czego bać? 😉

     
  6. Tommy Black

    9 listopada 2015 at 15:01

    I znów od cytatu:
    „Ministrem zdrowia zostanie Konstanty Radziwiłł. Mamy się czego bać? ;-)”

    O ile dobrze pamiętam ze szkoły,nie byłem na wszystkich lekcjach, to feudalizm już obaliliśmy.
    Coś tam potem też…Tak więc zupełnie spokojnie można chmurzyć. Konstanty Radziwiłł jest potomkiem księcia Konstantego Mikołaja Radziwiłła herbu Trąby, ostatniego właściciela dóbr zegrzyńskich. Przyszły minister jest żonaty z Joanną Dąbrowską. Ma czterech synów i cztery córki.
    Czyż taki człowiek może być groźny?

     
    • goniec

      9 listopada 2015 at 15:23

      Niestety… 😦

      „Konstanty Radziwiłł zaznacza, że by rzucić palenie wystarczy tylko chęć rzucenia. Podkreśla, że warto podejmować to wyzwanie, gdyż statystycznie dopiero 7 próba rezygnacji z palenia papierosów jest skuteczna. Lekarz odradza posiłkowanie się e-papierosami, gdyż ich działanie nie jest sprawdzone, może prowadzić do zastąpienia jednego nałogu, innym. Dużo lepiej, szukając pomocy przy rzuceniu palenia, zdecydować się na sprawdzone środki farmaceutyczne polecane przez lekarzy i dostępne w aptekach.”

       
      • Tommy Black

        9 listopada 2015 at 15:45

        Juz nie cytuję…odpowiem …

        Optymistycznie.
        Warto podejmować wyzwania.Wystarczy tylko chęć.Statystycznie może być chęci i wyzwań wiele. My mamy dla Pana ministra tylko jedno wyzwanie,
        ale za to bardzo dużo chęci.
        Bardzo prosimy o przyjrzenie się projektowi nowej ustawy i posiłkując się sprawdzonym zdrowym rozsądkiem, pomóc nam wybrać ,albo jak Pan woli,zastąpić jeden zły,zgubny nałóg,innym,znacznie zdrowszym.My z kolei obiecamy chęci i podejmiemy wyzwania aby i ten nałóg porzucić,co wielu z nas już zresztą uczyniło.Bo jest po prostu łatwiej i nie stwarza się tłoku w aptekach w celu dokonania zakupu sprawdzonych środków farmaceutycznych.No i nie będziemy dociekać przez kogo sprawdzonych i jak bardzo skutecznych,a nawet dla kogo skutecznych i w jakim wymiarze skutecznych.

         
  7. k73

    9 listopada 2015 at 16:43

    Ech, Tommy. Jeszcze w piątek nikt inny jak ty dziękowałeś przecież na forum tego blogu pracownikom Ministerstwa Zdrowia za super pracę i za to, że zdołali w piątek wypchnąć ten projekt ustawy do Komisji Europejskiej – praktycznie w ostatniej minucie ich pracy pod ówczesnym kierownictwem (dyrektorami departamentów, kierowników wydziałów oraz ministrem zdrowia). Obecny nowy Minister Zdrowia teraz to sobie może… Co najwyzej zadzwonic tam i zapytac czy doszło…
    Ustawa z Komisji EU wróci teraz do sejmu.

    Zastanawia bardzo komu tak zależało, aby przez te kilka miesięcy nie było już żadnych konsultacji i prac / poprawek nad tą ustawą? Po prostu zaklepano większosc z tego, co było w projekcie ustawy włącznie z zakazem sprzedaży przez internet, przesunięto termin na 20 mają 2016 i puczczono w pośpiechu do EU. Przecież nawet dziś, czyli w poniedziałek, z nowymi ministrami ten numer by już nie przeszedł.

     
    • Tommy Black

      9 listopada 2015 at 17:09

      No i mialem juz nic nie cytować…
      k73:
      „Ech, Tommy. Jeszcze w piątek nikt inny jak ty dziękowałeś przecież na forum tego blogu pracownikom Ministerstwa Zdrowia za super pracę …”

      Istotnie,dziękowałem za pracę, dziękowałem szeregowym pracownikom MZ,za ciężką i żmudną pracę.Nie dziękowałem panu ministrowi Zembali za nic.Nie dziękowałem za podpisanie idiotycznego projektu ustawy,nie dziękowałem mu za zastosowaną tam retorykę z pogranicza absurdu.I za dziecinną wiarę w nieomylność unijnych urzędników.Ja szanując czyjąś pracę, nie mogę jednak pojąć w dalszym ciągu, jak można palić elektroniczne papierosy.Nawet jeśli tak twierdzi UE,ustami swoich urzędników.

       
      • k73

        13 listopada 2015 at 10:39

        Nie w tym rzecz.

        Dziś jest już nowy Minister, nowa załoga w MInisterstwie Zdrowia, nowi ludzie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i w innych komórkach ds komunikacji z KE. Nic nie stało naprzeszkodzie, aby nie wysyłać projektu tej ustawy tydzień temu, na ostatni dzwonek pracy tej ekipy, tylko wstrzymać się do czasu przyjścia nowego ministra zdrowia i jego dyrektorów. Tym bardziej, że do do 20 maja 2016 jest jeszcze pół roku i czasu na kolejne konsultacje środowiskowe byłoby co najmniej 3 miesiące. Nikt tym pracownikom MZ orderów za ten pośpiech nie da… Więc zastanawiam się za co im dziękować? Za to pośpieszne kopiuj – wklej w opiniowaniu uwag, za to że ” Nie uwzględniono” 95 proc uwag?

        Czy to nie jest co najmniej zastanawiające? Jeśli ja bym wiedział, że mnie zwolnią albo że nowy szef, który przyjdzie na 100 proc za kilka dni, będzie miał na to być może inne spojrzenie, albo będzie chciał to co najmniej przejrzeć i być może ponownie dać do konsultacji, to bym wolał zostawić ten temat i poczekałbym. Tym bardziej z tak kontrowersyjnym dokumentem, napisanym, patrząc na jego niespójność, jakby w pośpiechu, na kolanie.

         

Dodaj odpowiedź do k73 Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.