RSS

O glikolach i glicerynie słów kilka(dziesiąt)…

05 Maj
Słowo glikol obrosło już w środowisku miłośników e-papierosa tyloma mitami, że chyba warto w końcu niektóre z nich rozwiać, zwłaszcza, że związek z tej grupy jest najpopularniejszą bazą wszelkich e-liquidów stosowanych w papierosach elektronicznych.
Właśnie – związek z tej grupy – ponieważ glikoli jest wiele. Co istotne – tak naprawdę tylko jeden ze stosowanych powszechnie glikoli (konkretnie glikol etylenowy) okrył się złą sławą powodując wiele zatruć.
Glikole wywodzą swoją nazwę od greckiego słowa ‚γλυκός’, oznaczającego ‚słodki’. Wiąże się to ze smakiem glikolu, który znany jest większości użytkowników e-papierosów. Z tego samego słowa wywodzi zresztą swoją nazwę gliceryna.
Poznajmy więc te związki:
Glikol propylenowy
(formalnie: propano-1,2-diol, synonimy: 1,2-propanodiol, 1,2-dihydroksypropan, ang. propylene glycol, propane-1,2-diol)
„Nasz” popularny glikol, znany pod skrótami PG lub GP.
Stosowany m.in. w produktach kosmetycznych, żywnościowych (dodatek o symbolu E1520), jak też farmaceutycznych (jako tzw. rozczynnik leków – także iniekcji oraz leków wziewnych). Stosowany jest także jako główny składnik „dymu” używanego w filmach, teatrach i dyskotekach.
Jest klasyfikowany jako substancja o bardzo niskiej toksyczności, w organizmie człowieka ulega dość szybkiej przemianie głównie do kwasu mlekowego (czyli tej samej substancji, która wytwarza się w pracujących mięśniach), a następnie pirogronowego. Tak więc metabolizm GP łączy się z klasycznym naturalnym cyklem kwasu cytrynowego (tzw. cyklem Krebsa) w organizmie człowieka. Końcowe metabolity wydalane są z moczem.
Zgodnie z danymi FDA (amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków) glikol propylenowy jest klasyfikowany jako GRAS (Generally Recognized as Safe – powszechnie uznawany za bezpieczny) i dopuszczony do użytku w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym (środek farmakopealny zgodnie z danymi USP – United States Pharmacopoeia).
Przestrzegam przed używaniem glikolu propylenowego z niejasnych źródeł. Można bowiem spotkać na rynku glikol propylenowy znacznie tańszy niż rozprowadzany przez firmy specjalizujące się w dostawach dla e-palaczy. W większości wypadków jest to glikol czystości technicznej, często z dodatkiem inhibitorów korozji i innych dziwnych związków. Naprawdę nie warto ryzykować własnego zdrowia dla kilku groszy.
Należy dodać, że istnieją przypadki osób, które mogą być w pewnym stopniu uczulone na glikol propylenowy. W takiej sytuacji można zalecić stosowanie liquidów, które nie zawierają GP jako bazy, natomiast oparte są na glikolu polietylenowym lub glicerynie.
Glikol polietylenowy
(formalnie poli(tlenek etylenu), synonimy: polietylenoglikol, poliglikol oksyetylenowy, polioksyetylenoglikol, makrogol, PEG, ang. polyethylene glycol, macrogol 400)
W zasadzie nie jest to pojedynczy związek chemiczny, lecz mieszanina polimerów identyfikowalna przez tzw. średnią masę cząsteczkową (najpopularniejsza wynosi 400).
Stosowany przy produkcji e-liquidów, zazwyczaj w mieszaninie z glikolem propylenowym, albowiem sam PEG ma dość dużą lepkość (w końcu jest polimerem, a więc to dość naturalne).
W medycynie związek ten stosowany jest m.in. jako środek przeciwdziałający zaparciom. Badania wykazały, że praktycznie nie ulega wchłonięciu z układu pokarmowego. W związku z jego nietoksycznością można go stosować nawet u dzieci. Stosowany jest ponadto jako baza wielu maści (m.in. antybiotykowych).
Glikol dwupropylenowy
(formalnie: oksydipropanol, 4-oksa-2,6-heptanodiol and 4-oksa-1,7-heptanodiol, DPG)
Właściwie jest to mieszanina izomerów, ale to już szczegół stricte chemiczny. Właściwościami zbliżony do glikolu propylenowego, lepkość i gęstość pośrednia pomiędzy GP oraz gliceryną.
Może być stosowany do przygotowania liquidów zamiennie z GP – szczególnie w przypadku, gdy ktoś nie może stosować GP ze względu na alergię.
Należy też uważać na czystość DPG – w wielu przypadkach jest to produkt techniczny.
Gliceryna
(formalnie: propano-1,2,3-triol, synonimy: glicerol, ang. glycerin, glycerine, glycerol, propane-1,2,3-triol)
Szeroko stosowany w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym alkohol trójwodorotlenowy. Użytkownicy e-papierosów dodają jej do liquidów, aby uzyskać lepszy efekt dymienia. Jest bazą niektórych liquidów, ale z dodatkiem należy uważać, ponieważ mało który atomizer ją lubi. Wynika to prawdopodobnie z dość dużej gęstości, lepkości oraz słabego przewodnictwa cieplnego.
Tu parę słów na temat kolejnego mitu. Chodzi mi konkretnie o pochodzenie gliceryny. Często w opisach różnych liquidów podkreśla się, że do ich produkcji używana jest gliceryna roślinna (ang. VG – vegetable glycerin). Jaka może być w takim razie ta inna gliceryna? Fakt, taka też istnieje i nazywa się gliceryną syntetyczną.
Tak naprawdę jednak zdecydowana większość dostępnej dla zwykłego użytkownika gliceryny to właśnie gliceryna roślinna. Tu jednak trzeba obalić ten mit o pochodzeniu gliceryny. Tak naprawdę nie jest to rzeczywista gliceryna roślinna, to znaczy taka, która występuje w roślinach w formie czystej, niezwiązanej.
„Nasza” gliceryna VG to tak naprawdę produkt uboczny hydrolizy tłuszczów roślinnych (które są trójglicerydami kwasów tłuszczowych). Jeśli potraktujemy olej roślinny (w sumie dowolny) roztworem wodorotlenku sodu i podgrzejemy, uzyskamy dwa produkty – mydło oraz glicerynę.
Sporo gliceryny powstaje też w procesie produkcji biopaliwa, a konkretnie tzw. biodiesla – wykorzystuje się wtedy tzw. reakcję transestryfikacji, ale to już temat z innej bajki.
Kiedyś ta gliceryna była uznawana za nieszkodliwy odpad, dziś jest dość szeroko wykorzystywana w przemyśle i w rolnictwie.
„Prawdziwa” gliceryna roślinna, to znaczy niezwiązana, występuje niezmiernie rzadko. Jeśli jakiś producent e-liquidu będzie deklarował, że takiej właśnie używa, należy w to bardzo wątpić. Jeśli bowiem by tak było, to liquid ten musiałby kosztować setki dolarów za mililitr.
Na zakończenie akapitu o glicerynie jedna uwaga – wywołana wieloma pytaniami na forach
Apteczna gliceryna ma na etykiecie napis „do użytku zewnętrznego”. Często trafiałem na pytanie, czy można taką gliceryną rozcieńczać płyn, skoro jest „do użytku zewnętrznego”. Powiem tak – ja używam właśnie takiej – zużyłem już kilka buteleczek.
Dodam, że nie ma na rynku gliceryny „do użytku wewnętrznego”.

No i na koniec nasz czarny charakter:

Glikol etylenowy (formalnie: etano-1,2-diol) – UWAGA – TRUCIZNA!
Stosowany głównie do produkcji żywic poliestrowych, do niedawna najpopularniejszy środek do produkcji płynów do chłodnic samochodowych. Co istotne – nie różni się on „na oko” ani w wyglądzie ani (w możliwych do domowego badania właściwościach) od glikolu propylenowego, tak więc należy bardzo uważać. Tego glikolu nie wolno pod żadnym pozorem używać do przygotowania czy rozcieńczania e-liquidów.
(c) by StaryChemik – jeśli chcesz wykorzystać całość lub fragment tekstu, skontaktuj się z autorem
 
20 Komentarzy

Opublikował/a w dniu 5 Maj 2010 w ogólne

 

20 responses to “O glikolach i glicerynie słów kilka(dziesiąt)…

  1. KACPER065

    5 Maj 2010 at 14:44

    Właśnie dostałem wiadomość na temat GP z Twojego Bloga super sprawa jasno i przejrzyście .Pozdrawiam

     
    • reed

      6 Maj 2010 at 15:47

      Mirku, chyba jest gliceryna do użytku wewnętrznego 🙂
      Otóż są czopki glicerynowe aplikowane w gluteus maximus, więc „wewnętrznie” jakby 😉

      A tak na serio, czy mógłbyś napisac coś więcej o PEG400?
      Czy jest on lepszym w stosowaniu w liquidach? Słyszałem, że ponoć jest „delikatniejszy” w vapowaniu od PG, ale przy okazji smak liquidów na jego bazie jest inny, mniej słodki.
      Próbowałem go, ale baza od TL jest na PG, więc rozcieńczona 1;1 z PEG400 nie dała mi jakichś konkretnych wyników które mógłbym wychwycić.

       
      • StaryChemik

        6 Maj 2010 at 21:00

        W pewnym sensie masz rację co do „użytku wewnętrznego” 🙂 Tyle, że to już produkt. Formalnie w farmakopei gliceryna jest tylko jedna.
        Tak czy inaczej – „nasza” musiałaby mieć badania inhalacyjne.

        O PEG-400 napiszę jeszcze coś w najbliższym czasie. Generalnie jest o tyle inny, że „zagęszcza” liquid, czyli tak naprawdę zwiększa lepkość.

         
        • Farnaceuta

          16 września 2016 at 19:08

          Czopek to i tak jest użytek zewnętrzny. Gliceryne można pić jak człowiek chce się przeczyscic

           
  2. marcin

    4 października 2010 at 11:04

    Ciekawe informacje. Interesuje mnie rynek glikolu propylenowego, gdzie mozna uzyskać takie informacje – jakie jest zuzycie do produkcji e-papierosów?

     
    • StaryChemik

      4 października 2010 at 13:01

      Ciekawe pytanie. Odpowiem może tak: do produkcji samych e-papierosów oczywiście nie używa się glikolu propylenowego. Jest on obecny w liquidach (w większości z nich). Co zaś do zużycia… trudno to nawet oszacować, ponieważ nie bardzo wiadomo, ilu ludzi używa e-papierosy w Polsce. Sprzedawcy nie udostępniają danych dotyczących wolumenu sprzedaży, więc można się tylko posługiwać danymi bardzo przybliżonymi.
      Spróbujmy to policzyć: niech w kraju będzie 30 tysięcy e-palaczy. Każdy z nich zużywa szacunkowo 0,5 litra liquidu rocznie. Daje to ok. 15 tysięcy litrów liquidu, ale ok. 90% z tego to import z Chin. Pozostaje 10%, czyli 1500 litrów tzw. samoróbek. Zakładając, że glikol stanowi 80% objętości, mamy 1200 litrów glikolu jako roczne zapotrzebowanie.
      Zastrzegam, że to dane ściągnięte z sufitu, a więc mogą od rzeczywistości różnić się nawet o rząd wielkości (w jedną lub drugą stronę).

       
      • marcin

        4 października 2010 at 14:09

        Dziekuja za odpowiedź. Nawet gdyby się pomylić o 1000% to i tak jest to małe zapotrzebowanie. Zrozumiełem z tego,ze liquid jest głównie produkowany w Chinach (bardziej opłacalna produkcja) i sprowadzany do Europy w celu dalszej „obróbki” i zaimplementowania go do wkłądu e-papierosa.

         
        • StaryChemik

          4 października 2010 at 15:56

          Tak, z hurtowego punktu widzenia zapotrzebowanie w kraju jest i jeszcze długo będzie znikome – liczone maksymalnie w beczkach, a nie w cysternach.

           
  3. Maria

    23 czerwca 2012 at 14:17

    Witam
    Czy mogę prosić o maila autora ? Mam parę pytań na temat artykułu ?

     
    • Maria

      23 czerwca 2012 at 14:32

      Już znalazłam Pana fa facebooku 🙂

       
  4. Aurelia

    7 kwietnia 2016 at 10:40

    Witam, moze tutaj znajdę odp. na dręczące mnie od niedawna pytanie:) mianowicie… Chciałabym wiedziec czy wszystkie te w/w substancje, ktore rownież znajdują sie w kremach, balsamach, wnikając przez limfe do krwi , przez co tez do mleka matki, moga byc szkodliwe dl a Dziecka. Na chłopski rozum myśle, ze musiabym użyć dość spora dawkę tej substancji ale z drugiej strony, przeglądając skład wszystkich moich dziennych kosmetyków i płynie czyszczących moj dom, jednak konkretna ilośc ich , sumuje sie. Drugie pytanie… Po jakim czasie substancje te metabolizuja sie i wydalaja z organizmu? Czy mozna przyspieszyć ten proces? Pozdrawiam

     
  5. mrQzi

    27 kwietnia 2017 at 18:27

    Powitać. Fajny artykuł, ale zastanawia mnie to który z ulubieńców szybciej się atomizuje? Glikol czy Gliceryna?

     
  6. Yc

    11 Maj 2017 at 20:59

    Czy sama gliceryna z apteki ktora jest wapowana jest bardziej szkodliwa od zwykłego e liquidu???

     
  7. Tomasz

    23 stycznia 2018 at 18:29

    Przestrzegam przed określeniami o nietoksyczności związków stosowanych w „medycynie”. Historia nas uczy, że mimo „badań” po latach okazywało się, że powszechnie stosowany związek okazywał się w wysokim stopniu szkodliwy dla organizmu ludzkiego.

     
    • StaryChemik

      23 stycznia 2018 at 19:07

      Wiadomo, że zawsze może się zmienić ocena, ale wątpię, aby zmiana była drastyczna.
      A co do dalszego ciągu: podasz jakieś konkretne przykłady?

       
      • Saddamus

        8 sierpnia 2018 at 13:15

        Ja palę jak smok. Kiedyś do 2 paczek dziennie. Od jakichś 2 lat tylko e-fajki. Problem w tym, że nie umiem delektować się tym w rozsądnych ilościach i średnio wychodzi mi 10ml dziennie. Co do toksyczności, zgadzam się z Tomaszem. Nawet jeśli nie da się wykazać bezpośredniej kancerogenności itp, to jest to jednak fundowanie naszemu układowi oddechowemu warunków dalekich od tych w których przez miliony lat ewoluował. Liquidy są tłuste (lepkie), a więc pewnie tworzą taką tłustą powłokę (choćby chwilowo) na powierzchniach z którą mają styczność podczas wdychania. Od kiedy przerzuciłem się na e-papierosy, częściej mam problemy z zatokami nosowymi i nie mam wątpliwości co do bezpośredniego związku tych problemów z e-paleniem. Rezultat jest taki, że sprawiam sobie wielką przyjemność chmurzeniem i nie mniejszy dyskomfort psychiczny, że kiedyś za to zapłacę. Taki paradoks.

         
        • StaryChemik

          10 sierpnia 2018 at 10:39

          I tu się zdecydowanie mylisz – to tylko wrażenie, że one są „tłuste”. One maja po prostu nieco większą lepkość, a to fizycznie zupełnie inna sprawa. Wszystkie składniki liquidów mieszają się bez ograniczeń z wodą.
          Weź kilka kropel liquidu i zmieszaj z wodą. Poobserwuj. A potem zrób to samo biorąc kilka kropel oleju zamiast liquidu – zobaczysz różnicę.
          Co do zatok – jednak mało prawdopodobne, aby chmurzenie to spowodowało. Nie spotkałem ani jednego doniesienia medycznego na ten temat.

           
  8. Piotrek

    7 kwietnia 2018 at 09:36

    Proszę o informacje,gdyż nie znalazłem, odnośnie toksyczności GP oraz alkoholu izopropylowego na rośliny.

     

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.