Do dzieła! Europejska Inicjatywa Obywatelska w sprawie e-papierosów

Moi drodzy – sprawa jest ważna. Jak wiecie, niesławna Dyrektywa Tytoniowa spowodowała zamieszanie. Nie możemy sobie swobodnie kupować online, zakazany jest też import indywidualny. Nowe sprzęty trafiają na rynek po 6 miesiącach karencji itp. Pora zawalczyć o zmiany!

Od jakiegoś czasu istnieje mechanizm pozwalający samym obywatelom działać w sprawach związanych z prawem unijnym. Jednym z takich sposobów jest właśnie Europejska Inicjatywa Obywatelska. Jeśli ktoś jest zainteresowany, jak wygląda cała procedura krok po kroku, warto zajrzeć tutaj. Jak widać, cała procedura trwa kilkanaście miesięcy, więc tak naprawdę realne działania legislacyjne mogą się zacząć dopiero w 2021 roku.
Jaki jest pomysł twórców Inicjatywy? Ano, bardzo prosty – wyjąć e-papierosy (czyli po prostu usunąć art. 20) z Dyrektywy Tytoniowej i stworzyć dla nich osobne prawo. Przepisy powinny zapewnić przede wszystkim bezpieczeństwo użytkownikom, spowodować, że sprzęt i liquidy będą musiały realnie spełniać określone normy. Dziś teoretycznie też jest takie prawo, ale tak naprawdę jest ono martwe.
Teraz parę słów o wymaganiach. Każda tego typu inicjatywa musi wykazać się podpisami. Trzeba zebrać w minimum siedmiu krajach UE łącznie  milion podpisów, przy czym każdy kraj ma swój limit minimum. Co prawda na zebranie podpisów mamy rok, ale trzeba ich zebrać dużo, bardzo dużo. Przepisy stanowią jednoznacznie, że w przypadku Polski jest to 38250 podpisów. Musimy się więc zmobilizować. Nie tylko użytkowników e-papierosów, ale też rodziny, znajomych itp. Myślę, że powinni się w to włączyć też sprzedawcy i dystrybutorzy – wyjaśniać swoim klientom, że dzięki tej inicjatywie jest szansa na lepszy dostęp do kolejnych nowych modeli e-papierosów (przypomnę, że teraz po zarejestrowaniu wyrobu jest sześciomiesięczny okres karencji). Dla porządku przypominam tylko, że prawo podpisu pod inicjatywą przysługuje osobom dorosłym (w Polsce – min. 18 lat).
Aby ułatwić wam to działanie przedstawiam to, co trzeba zrobić – krok po kroku.

• wejść na stronę rejestru inicjatyw obywatelskich
• odnaleźć inicjatywę „Let’s demand smarter vaping regulation!”
• kliknąć po prawej przycisk „Poprzyj”
• zostaniecie przeniesieni na stronę „Vaping is not tobacco”
• teraz trzeba znaleźć przycisk „Act NOW” i kliknąć
• dalej już jest po polsku – wystarczy wypełnić i zatwierdzić.

Przypominam – trzeba zebrać MILION podpisów. Potrzebna jest pomoc wszystkich – chmurzących, rodzin, przyjaciół. A więc wszystkie ręce na pokład!

 

Zbieranie podpisów pod EFVI zakończone – krótkie podsumowanie akcji

No i zakończyło się zbieranie podpisów pod europejską inicjatywą obywatelską, znaną pod skrótem EFVI. W całej Unii udało się zebrać nieco ponad 18% podpisów (ok. 180 tysięcy). Potrzebowaliśmy miliona. Ciekawe, gdzie się podziały te miliony chmurzących…
Drugim wymogiem było zebranie wymaganej dla danego kraju liczby podpisów – takich państw musiało być minimum 7. Żadnemu się nie udało. Najbliżej była Hiszpania – niemal 90%. My zajęliśmy skromne siódme miejsce, zbierając ponad 8 tysięcy podpisów, co dało nam ok. 22% wymaganej liczby. No i też rodzi się pytanie… mamy ponoć 1,5 miliona użytkowników e-fajek. Z rodzinami pewnie ze 4 miliony. I co? I nico… ludzie mieli to gdzieś.
A jednak widzę też pewne pozytywy – bardzo mi się spodobało zaangażowanie wielu ludzi w tę inicjatywę. Trudno tu wymienić wszystkich, ale na pewno brawa należą się Patrykowi Bełzakowi, który dzielnie od początku walczył, przygotował tłumaczenie manifestu EFVI i podejmował różne inne działania. Ludzie uszykowali ulotki, były pudełka EFVI, były banery na forum, na stronach niektórych sklepów internetowych. Ludzie się zjednoczyli w działaniu – a to też ważna sprawa.
Niebawem w krajach UE zacznie się implementacja przepisów dyrektywy. Zapewne wtedy wielu ludzi otworzy szeroko oczy i powie: no jak to… oni COŚ TAKIEGO chcą wprowadzić? Jak to możliwe? Ano – możliwe jak widać. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać…
Swoją drogą – jestem ciekawy Waszych opinii o tych wynikach.

 

Z ostatniej chwili – zarejestrowano Stowarzyszenie Użytkowników Elektronicznych Papierosów

No i stało się! Przyznam, że do momentu zobaczenia dokumentu sądowego nie wierzyłem, że to się uda. Kilkakrotne zwroty dokumentacji, konieczność zmian statutu itd. Ale dzięki wytrwałości grupy ludzi stowarzyszenie stało się bytem realnym. Moi drodzy – gratuluję! Bardzo się cieszę, że Wasza ciężka praca zaowocowała narodzinami czegoś, co sam nieudolnie kiedyś chciałem stworzyć. Mieliście więcej niż ja wiary i wytrwałości – chylę czoła!
Myślę, że użytkownicy e-fajek powinni teraz się skupić wokół stowarzyszenia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przed nami trudny czas – co najmniej dwa zadania już muszą być na liście – EFVI oraz przyglądanie się implementacji dyrektywy tytoniowej. Mam nadzieję, że teraz, gdy wszystko jest już lege artis pojawią się nowi ludzie, którzy włączą się do pracy.
No dobra, moi drodzy. Tyle pochwał i zachwytów wystarczy. Teraz przychodzi czas rzetelnej roboty. Wiem, że to potraficie i nie będziecie się zrażać niepowodzeniami.

 

EFVI – inicjatywa obywatelska – przyspieszamy?

Dzięki dużemu zaangażowaniu kilku osób coś się w tym temacie ruszyło – panowie, jesteście wielcy! W ostatnich dniach nareszcie zaczęła lepiej przyrastać liczba podpisów złożonych pod inicjatywą EFVI. Powstały dobre projekty ulotek reklamujących to przedsięwzięcie i lada moment zostaną wydrukowane, po czym zacznie się ich dystrybucja. Mam nadzieję, że to spowoduje przyspieszenie zbierania podpisów.
Jak teraz wygląda sytuacja w Europie? Ciekawie… Niekwestionowanym liderem są Niemcy, które zbliżają się do 11%. Jeszcze kilka dni temu na drugim miejscu były Węgry, które dziś mają prawie 7,5% i zostały wyprzedzone przez Finlandię (10,5%). Skąd to przyspieszenie Finów? Tu sprawa jest jasna – właśnie dystrybucja ulotek spowodowała, że liczba podpisów zaczęła tam bardzo szybko rosnąć.
Reszta jest zdecydowanie z tyłu. Estonia ma prawie 4,6%, Francja 3,7%, Polska 2,9% (1106 podpisów). Tuż za nami jest Wielka Brytania – 2,7%. Na drugim biegunie mamy Maltę – 2(!) podpisy (0,04%), Bułgarię (0,07%) i Rumunię (0,09%).
Klucz do zwycięstwa jest w rękach właścicieli stoisk stacjonarnych – to już wiemy. To tam jest ponad 95% ludzi kupujących e-fajki i liquidy. Nie mają zielonego pojęcia o tym, że cokolwiek się dzieje. I właśnie tam powinny trafić materiały informacyjne – ulotki, plakaty itd.
Myślę, że warto też uruchomić prywatne znajomości. Waperzy znają na pewno studentów – to jest środowisko, które potrafi organizować różne akcje. Może warto uderzyć do nich. Jeśli rozpropagują to u siebie na uczelniach, jest szansa na zebranie sporej liczby podpisów. Ot, taka sugestia…
Może ktoś ma jeszcze jakieś ciekawe pomysły – podzielcie się nimi. To naprawdę jest nasza wspólna sprawa. Skoro waperów w Polsce jest milion, zebranie kilkudziesięciu tysięcy podpisów nie powinno być wielkim problemem. Na razie gonimy Francję – musimy dać radę, prawda?

 

Apel do stacjonarnych sprzedawców e-papierosów i liquidów

Batalia o dyrektywę trwa. Jest w nią zaangażowanych wielu ludzi w całej Europie. Jednym z elementów kampanii, dość dalekosiężnym, jest inicjatywa EFVI zmierzająca do złożenia w parlamencie własnego projektu dyrektywy dotyczącej tylko e-papierosów. Aby inicjatywa doszła do skutku, konieczne jest zebranie miliona podpisów dorosłych obywateli Unii, przy czym w minimum 7 krajach musi zostać zebrane określone minimum takich podpisów (dla Polski limit ten wynosi 38250).
Apelowałem o podpisy tutaj na blogu, informacja była też na FB, jak też na forach (przynajmniej na zielonym i kawowym). Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że jeśli mamy w Polsce około miliona waperów, to Internet znajduje się w zasięgu drobnego ułamka tej liczby. Większość ludzi nie ma bladego pojęcia o tym, że istnieje jakieś forum i że sytuacja e-fajek jest w jakimś stopniu zagrożona. Ludzie ci kupili swój sprzęt i liquidy na stoiskach stacjonarnych i tylko tam się zaopatrują. Takich waperów jest kilkaset tysięcy.
Do nich nie dotrą apele internetowe. A tylko ich udział daje nam szansę na to, aby ta inicjatywa doszła do skutku. Dlatego logiczne wydaje się, że w całą akcję powinny włączyć się stoiska/sklepy stacjonarne. Jak dotąd odzew z ich strony jest raczej nikły. A przecież los firm w jakimś stopniu też zależy od zaangażowania we wspólne sprawy.
Stąd mój apel – szanowni właściciele sklepów/stoisk/wysepek – włączcie się w zbieranie podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą. Informujcie klientów na temat dyrektywy, sytuacji prawnej e-p i zachęcajcie do składania podpisów. Na pewno macie w sklepach komputery – udostępnijcie je na chwilę klientom, którzy nie znają się na tym – podpisy można składać tylko online. Pomóżcie przejść przez formularz. Powtarzam – bez Waszego zaangażowania szanse są nikłe.
Dziś jest piąty dzień zbierania podpisów. Jest ich na tę chwilę 5247 w Europie – to 0,52% wymaganej liczby. A na zebranie ich jest rok – dziennie powinno być zbieranych ponad 2700. W Polsce mamy zebranych 529 podpisy (1,38%). Mało, bardzo mało. Wyprzedziła nas wczoraj Wielka Brytania, niebawem wyprzedzi nas Finlandia. A byliśmy na drugim miejscu, potem na trzecim.

I na koniec – to jest mój ostatni apel w tej sprawie do kogokolwiek (z tej grupy – dodane, aby doprecyzować).

 

UWAGA! Europejska inicjatywa obywatelska – rozpoczęto zbieranie podpisów

Do wszystkich, którym nie jest obojętny los użytkowników e-papierosów!

W lipcu ubiegłego roku informowałem o powstaniu EFVI – European Free Vaping Initiative – Europejskiej Inicjatywy Swobodnego Chmurzenia. Proces rejestracji trwał nieco czasu, następnie trzeba było przygotować system bezpiecznej rejestracji osób podpisujących inicjatywę.
No i dziś właśnie wszystko ruszyło! Teraz możemy podpisać się pod wnioskiem o nasz własny projekt prawny dotyczący używania e-papierosów. Zadanie jest trudne, ponieważ trzeba w państwach unijnych zebrać łącznie milion podpisów. Na Polskę przypada 38250 – jest to liczba niezbędna, oczywiście można zebrać znacznie więcej. Aby złożyć swój zdalny podpis należy wejść na oficjalną stronę EFVI, kliknąć w czerwony prostokąt (mniej więcej na środku strony, trzeba trochę przewinąć) i wypełnić formularz. Jest on dostępny też w języku polskim. System zbierania podpisów jest oficjalny i certyfikowany. Podpis może złożyć każdy pełnoletni obywatel Unii. Odliczanie wystartowało – na zebranie przepisowej liczby podpisów jest rok.
Myślę, że jest to prawdziwy test siły waperów Europy. Umiejętności przekonania innych chmurzących, a także swojego otoczenia (rodzina, przyjaciele, krewni i znajomi Królika), żeby poświęcili minutę czy dwie na wypełnienie formularza. To naprawdę jest nasza szansa. Jak mawiają – w jedności siła. Liczę też na to, że polscy dystrybutorzy/producenci też włączą się w tę akcję.
I mam nadzieję, że moje pesymistyczne zakończenie linkowanego na początku wpisu nie spełni się i uda nam się zebrać te wszystkie podpisy.
Dziękuję za uwagę.

 

Inicjatywa obywatelska – jakieś pomysły?

Jak wiemy, europejska inicjatywa obywatelska weszła w drugą fazę – ukonstytuowany komitet oczekuje w tym momencie na rejestrację. Mamy w nim swojego krajowego przedstawiciela – Marcina Duraja.
Rejestracja potrwa kilka tygodni, ale myślę, że warto sprawę pociągnąć dalej. Trzeba zebrać milion podpisów w Europie, z czego w Polsce musimy mieć ich prawie 40 tysięcy. Z jednej strony jest to dużo, ale jeśli weźmiemy pod uwagę szacunkową liczbę chmurzących, wynoszącą już dobre kilkaset tysięcy, to nie jest to wcale aż tak dużo. Jednak musimy pamiętać, że nasze podstawowe medium informacyjne, jakim jest Internet, zrzesza nie więcej niż 10% tych ludzi.
Dlatego też warto zastanowić się nad rozsądnymi pomysłami, które mogą nam pomóc w rozpropagowaniu tej akcji. Wiadomo, że nie tylko chmurzący mogą złożyć swój podpis. Każdy z nas ma rodzinę, przyjaciół, znajomych z pracy. Jeśli weźmiemy ich wszystkich pod uwagę, może się okazać, że zbierzemy znacznie więcej niż wymagana liczba podpisów. Tak naprawdę potrzebowalibyśmy ich w Polsce ponad 100 tysięcy, aby dołożyć się do tego miliona.
Ale wracajmy do pomysłów. Jeden z komentatorów forum, R4di, rzucił bardzo ciekawy pomysł. Chodzi o to, aby w różnych miastach zrobić akcję typu: sprzątamy park miejski z petów za tysiąc podpisów na liście.
To oczywiście pomysł wstępny, ale myślę, że dość nośny. Jeśli się tym zainteresuje media, to możemy mieć przy okazji darmową reklamę całej inicjatywy, po czym kolejni ludzie zainteresują się całą sprawą.
Taka akcja musi zostać jednak dobrze przygotowana i skoordynowana. Byłoby dobrze ją zrobić dokładnie w tym samym czasie w różnych miejscach – tak naprawdę już nawet kilka większych miast może zostać nią objętych.
A może są jeszcze jakieś inne ciekawe pomysły? W końcu niekoniecznie musi to być jedna akcja w jednym dniu – może być cały zestaw pomysłów. Wszystko jednak wymaga przemyślenia i koordynacji. I ludzi, sporo ludzi zaangażowanych w działania. Kilka osób już zadeklarowało swoją chęć pomocy. Może i inni się włączą.
Czekam więc na Wasze pomysły na mniejsze czy większe działania związane z tą inicjatywą. Pomyślcie o tym przez najbliższe dni, na przykład do 10 sierpnia. Potem je przedyskutujemy i wybierzemy coś najciekawszego.
Same akcje mogą być przeprowadzone dopiero wtedy, gdy będziemy mieli jasność co do rejestracji komitetu i sposobu zbierania podpisów.
Liczę też na to, że do akcji włączą się dystrybutorzy – to w końcu nasza wspólna sprawa, prawda?

 

Jedno wyjaśnienie w sprawie europejskiej inicjatywy obywatelskiej

Moi drodzy czytelnicy
ponieważ jest nieco zamieszania w związku z opisywaną przeze mnie niedawno inicjatywą obywatelską w sprawie e-papierosów, chciałbym pewne sprawy wyjaśnić.
W tym momencie ukonstytuował się komitet złożony z przedstawicieli 7 państw unijnych, w tym Polski. Kolejnym krokiem jest jego rejestracja. Na to teraz czekamy. Dopiero potem można zacząć zbierać podpisy.
Wszystkie szczegóły dotyczące zbierania podpisów będą znane jak tylko komitet zostanie formalnie zarejestrowany. W tej chwili żadnych podpisów nie warto zbierać, ponieważ nie będą miały znaczenia. Tak więc – poczekajmy.
Co warto zrobić? Ano przygotować się do takiego zbierania. Na pewno będą one zbierane w formie klasycznej, papierkowej, Być może będą też zbierane online, chociaż to jest trudniejsze (patrząc ze strony organizacyjnej). Odsyłam do linka z wcześniejszego wpisu w tej sprawie.
Tak czy inaczej – jak będą nowe wieści, napiszę o tym. Monitoruję sprawę, chociaż nadal jestem dość sceptyczny, jeśli chodzi o wynik.

 

Europejska inicjatywa obywatelska

Wczoraj trafiłem na stronę EFVI – Europejskiej Inicjatywy Swobodnego Chmurzenia. Jest to idea związana ściśle z Unią Europejską i jej niedawnym pomysłem dotyczącym tak naprawdę drastycznego ograniczenia dostępności e-papierosów w krajach unijnych.
W ramach mechanizmów demokratycznych istnieje coś takiego jak „Europejska inicjatywa obywatelska”, która pozwala zwykłym obywatelom na proponowanie ustawodawstwa unijnego. Warunkiem rozpoczęcia czegoś takiego jest stworzenie komitetu obywatelskiego – minimum po jednej osobie z siedmiu krajów UE, a następnie zebranie (w ciągu roku od startu) co najmniej miliona podpisów pod projektem, przy czym z każdego z tych siedmiu krajów musi pochodzić więcej niż określona liczba podpisów. W przypadku Polski liczba ta wynosi 38250.
Nieco więcej o inicjatywie obywatelskiej można przeczytać tutaj.
Zastanawiam się nad tym, jakie są szanse tego pomysłu. Niestety, doświadczenie z petycjami i innymi podobnymi pomysłami, nie pozwala na wielki optymizm. Zebranie niemal 40 tysięcy podpisów wydaje mi się być praktycznie niemożliwe. Nie wiem, jak to wygląda w innych krajach, ale obawiam się, że może tam być podobnie. Ludzie kochają narzekanie, ale jeśli trzeba zrobić cokolwiek, popadają w nagły marazm.
Chciałbym się mylić.