Dziś opublikowano zapis wideo wczorajszego posiedzenia podkomisji. Przesłuchałem całość, choć musiałem wielokrotnie zatrzymywać nagranie, bo ciśnienie rosło mi do granic niebezpiecznych. Musiałem wypić melisę, ale i tak używałem słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne, za co przepraszam sąsiadów, bo zapewne je słyszeli.
Jeśli kogoś zainteresują tylko fragmenty – o godz. 12:50 i 13:43 wypowiada się Robert Głowacz z SUEP Waper. Bardzo dobra robota, Robert! Chylę czoła – byłeś doskonale przygotowany i świetnie argumentowałeś. Wiem, margaritas ante porcos, ale… niech zostanie w zapisie.
A inni – proszę:
Minister Radziwiłł:
„To jest ewidentnie związane z nikotyną i mam nadzieję, że wszyscy doktorzy na tej sali mnie poprą – oraz z istotnym wzrostem zachorowań na nowotwory”
Konkrety, szanowny Panie! Publikacje pokazujące powiązanie nikotyny z występowaniem nowotworów u ludzi.
„e-papieros jako papieros inicjacyjny do sięgania po papierosy zwykłe”
Ponownie – ma Pan jakieś dowody czy ot tak sobie pan chlapnął?
„jest coraz większa ilość danych dramatycznych danych mówiących o szkodliwości stosowania e-papierosów”
Nie wiem, w jakim tabloidzie Pan to przeczytał. Następnym razem sugeruję sięgnięcie do PubMed, raportu PHE czy RCP.
„Ilość prac rośnie w postępie geometrycznym… wystarczy zrobić przegląd piśmiennictwa”
HA! Właśnie! My to robimy, ale Pan nie odrobił lekcji. Wstyd. Poza tym – liczba prac. To jest rzeczownik policzalny.
No i jeszcze pan prof. Jacek Jassem:
„argument, że nikotyna nie powoduje raka jest niepoważny”
I to jest wg Pana dowód naukowy? Bo pan Jassem powiedział. Ma Pan jakieś dowody?
„trzeba udowodnić, że [e-papierosy] nie są szkodliwe”
No teraz to już jest jazda bez trzymanki! Niech Pan łaskawie udowodni, że woda mineralna/świeże powietrze/owoce są nieszkodliwe. Że COKOLWIEK jest nieszkodliwe. Kto Pana uczył metodologii badań naukowych, panie profesorze?
Moja osobista opinia: panowie eksperci nie pierwszy raz skompromitowali się w sposób straszny (wypowiadał się jeszcze „bóg” Zembala, ale litościwie pominę jego słowa. To nie były argumenty, tylko – szczerze mówiąc – bełkot. Niegodny nie tylko profesora, ale przeciętnego wykształconego człowieka.
Ceterum censeo Directiva Tobaccorum delendam esse!
(A poza tym uważam, że Dyrektywa Tytoniowa winna być zniszczona!)