RSS

Komentarz prof. Siegela o wybuchu e-papierosa

06 Maj

Kilka dni temu znany już i u nas prof. Michael Siegel opublikował ciekawy komentarz dotyczący dyskutowanego i u nas przypadku eksplozji baterii e-papierosa, który poharatał pewnego nieszczęśnika z Florydy.
Myślę, że warto go przeczytać – ja go tylko streszczę w kilku linijkach.
Wypadek stał się oczywiście pretekstem do kolejnego ataku na inhalujących. Pojawiły się teksty o tym, jakie to jest niebezpieczne, jakie to wielkie ryzyko itp. Tymczasem Michael Siegel punktuje to w bardzo prosty i logiczny sposób. Okazuje się bowiem, że wadliwe zapalniczki do analogów powodują rocznie około 1000 wypadków, w tym nawet poparzenia trzeciego stopnia (to takie ze zwęgleniem tkanki).
Przyznam, że na mnie to porównanie robi wrażenie.
Owszem, nie możemy przechodzić do porządku dziennego nad żadnym negatywnym efektem typu tego wybuchu, ale równie dobrze mogła przecież eksplodować wadliwa bateria w telefonie komórkowym (też były przypadki) i nikt by chyba nie robił z tego narodowej histerii.
Rozsądek przede wszystkim…

 
6 Komentarzy

Opublikował/a w dniu 6 Maj 2012 w ogólne

 

Tagi: , ,

6 responses to “Komentarz prof. Siegela o wybuchu e-papierosa

  1. szczuro

    6 Maj 2012 at 21:49

    tak jak napisales, eksplodowala bateria vel ogniwo, tudziez akumulator, ktory akurat w tym wypadku zasilal grzalke – co w polaczeniu sklada sie na zestaw do wapowania, tak samo moze mi eksplodowac akumulator w aucie i na dobra sprawe tym samym akumulatorem, moge sobie zasilac grzalke od ep i jak dojdzie do eksplozji to znowu napisza, ze eksplodowal ep ….. itd itp

    co do artykulu – dobre porownanie, ale mysle, ze wiecej jest przypadkow eksplodujacch ogniw w roznych urzadzeniach elektronicznych, niz samych zapalniczek

    pisac sobie mozna, kolo sie zamyka i jak zawsze wypada, ze analogi sa jednak lepsze 😉

     
  2. Tomasz Jasiński

    6 Maj 2012 at 23:15

    Dodajmy jeszcze pożary spowodowane wywalonymi gdzie popadnie petami(np. lasy) i zaśnięcia z zapalonym petem zakończone zaczadzeniami i zgonami.

     
  3. inkey$

    10 Maj 2012 at 19:46

    Podobno e-fajek który wybuchl to mod w którym uzytkownik pomieszal baterie (najprawdopodobniej tzw. ‚unprotected’) wiec teoretycznie z seryjnie produkowanymi e-fajkami ten wypadek jest bez zwiazku. A swoja droga bardzo ciekawy blog – chetnie podczytuje 😉

     
  4. stara matka

    12 Maj 2012 at 19:45

    Podaje link do (niestety po niemiecku) video „Dampferhimmel”, autor Szwajcar Philgood. Jak ktos chce, polecam dla jasnosci sprawy.

    Jest on bardzo popularny w niemieckiej strefie jezykowej, poniewaz bardzo ladnie i spokojnie potrafi przekazac rozne informacje dotyczace chmurzenia (dampfen – parowanie). Wielu go oglada i ceni jego opinie.

    W tym linku omawia on dokladnie cala sprawe z e-papierosem, ktory wybuchl i na czym cala sprawa polegala. Chodzi o moda, w ktorym zastosowano szeregowo polaczone slabe baterie, unprotected. Majace w sumie dac 6 V. Takich baterii nie uzywa sie w popularnych e-papierosach dostepnych na rynku. Chodzi tez o gazy, ktore sie wytwarzaja podczas pracy baterii, ktore musza miec odpowiednie ujscie z obudowy ep. Jezeli tego ujscia nie ma (w postaci jakiegos otworu) grozi rozsadzeniem ep a raczej moda.

    To wszystko nie dotyczy normalnych ep np. typu ego, w ktorych sa bezpieczne „protected” baterie lithium, ktorych nie mozna przeladowac ani za nisko rozladowac. Wszystkie ego i tym podone ep, maja ujscie dla gazow. Poza tym one nie wybuchna a raczej najpierw sie mocno rozgrzeja, w zwiazku z tym kazdy to poczuje i odruchowo opusci z reki czy odrzuci, zanim cos dalej stanie sie z ep.

     
  5. Karolaaaaaa

    7 stycznia 2016 at 21:03

    Witam mam pytanie odnosnie wybuchu bateri czy ten dym jest szkodliwy dla zdrowia?

     

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.