RSS

O trwałości samoróbek

01 Wrz

Wygląda na to, że coraz więcej e-palaczy miesza własne płyny, co wydaje się być całkiem rozsądnym kierunkiem. Już od jakiegoś czasu pojawiały się pytania dotyczące tego, jak można oszacować trwałość takich płynów.
Teoretycznie można powiedzieć, że termin przydatności takiego liquidu z założenia nie przekracza daty ważności najmniej trwałego składnika. Tyle teoria, a życie?
Przede wszystkim musimy pamiętać, że płyny fabryczne produkowane są w warunkach kontrolowanych (mam przynajmniej taką nadzieję), natomiast to, co zrobimy w domu, zależy tylko od osobistego zaangażowania. Jeśli zadbamy o to, aby zachować przy pracy porządek i czystość, mamy większą szansę na to, że nasz liquid będzie dość trwały. Istotną sprawą jest bowiem to, aby nie zanieczyścić go jakimiś drobnoustrojami. Co prawda nikotyna jest toksyczna, ale niektóre bakterie czy pleśnie są wystarczająco na nią odporne (a niektóre z nich są na tyle głupie, że nawet nie wiedzą, iż nikotyna jest trująca).
Warto też pamiętać, że gliceryna stanowi dość dobrą pożywkę dla tych małych żyjątek. Im więcej mamy tego związku w mieszaninie, tym większa szansa, że coś może się tam zacząć rozwijać.
Jeśli chcemy przedłużyć nieco trwałość e-liquidu, warto pamiętać, że związkiem o dość silnych właściwościach bakteriobójczych jest etanol (spirytus spożywczy). Dodatek alkoholu, nawet niewielki (rzędu 1%) przedłuża trwałość płynów. Muszę jednak dodać, że etanol powoduje zdecydowane zmniejszenie lepkości cieczy (staje się ona „rzadsza”), a więc nie należy przesadzać z jego ilością.
Musimy pamiętać, że negatywnie na trwałość liquidów wpływają tlen, światło i temperatura – dotyczy to oczywiście nie tylko samoróbek, ale też płynów fabrycznych.
Reasumując: istotne jest zachowanie czystości w trakcie przygotowania własnych płynów, jak też dbanie o to, aby były przechowywane w odpowiednich warunkach.
No dobrze – spyta ktoś – ale w końcu nie wiem jaki będzie termin przydatności do inhalowania płynu, który sobie zrobiłem.
Myślę, że nikt rozsądny nie poda odpowiedzi na to pytanie. Rozsądnym działaniem będzie przygotowywanie jednorazowe takiej ilości liquidu, aby zużyć go w ciągu maksymalnie 2-3 tygodni. Wtedy raczej nie spotka nas niespodzianka w postaci zmętnienia płynu (inhalowanie tego jest ryzykowne) czy też nawet pokrycia się powierzchni delikatnym kożuszkiem pleśni (inhalowanie jeszcze bardziej ryzykowne).
Dobrych eksperymentów i smacznej mgiełki życzę.

 
1 Komentarz

Opublikował/a w dniu 1 września 2011 w ogólne

 

Tagi: ,

1 responses to “O trwałości samoróbek

  1. Pingback: Anonim

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.