RSS

Ważna nowa publikacja zespołu Farsalinosa

14 Maj

Czytam właśnie najświeższą publikację zespołu Konstantinosa Farsalinosa dotyczącą analizy chemicznej oraz mikrobiologicznej sporej liczby liquidów dostępnych na rynku USA, Wielkiej Brytanii, Francji oraz Szwajcarii. Badano 42 próbki obejmujące 14 popularnych marek, między innymi takich jak Janty, Vapor4Life, Ecigexpress, Totally Wicked czy Intellicig.
Analizy mikrobiologiczne obejmowały dwa szczególne rodzaje bakterii – Staphylococcus aureus (czyli gronkowiec złocisty) oraz Pseudomonas aeruginosa (czyli pałeczki ropy błękitnej). Oba są dość szeroko rozpowszechnionymi patogenami. Oprócz tego wykonano standardowe badania na obecność drożdży, pleśni oraz bakterii tlenowych. Na szczęście w żadnym z badanych liquidów nie wykryto zanieczyszczeń mikrobiologicznych. Testy były przeprowadzane zgodnie z normami Farmakopei Europejskiej.
Analizy chemiczne wykazały też, że żaden z badanych płynów nie zawiera nitrozoamin, co jest istotne, ponieważ właśnie te związki mają działanie kancerogenne.
Zawartość glikolu dwuetylenowego w żadnej próbce nie przekraczała 4 μg/ml, a więc była w granicach normy. Glikol etylenowy też był praktycznie nieobecny – tylko w trzech próbkach (dwie z Johnson Creek i jedna z jakiejś dziwnej chińskiej firmy) było go więcej, ale też poniżej norm dopuszczalnych dla żywności. Zawartość etanolu była także w granicach norm dla produktów spożywczych (i w badanych próbkach nie przekraczała 0,4%). To samo można powiedzieć o grupie aldehydów – takich jak formaldehyd, acetaldehyd oraz aldehydy bardziej złożone.
Ale tak naprawdę istotne sprawy są w dalszej części publikacji. Panowie badali także zawartość innych związków, będących głównie składnikami aromatów dodawanych do liquidów. Stwierdzono, że w przypadku terpenów (obecnych m.in. w wielu aromatach cytrusowych) zdarzały się przypadki przekroczeń stężeń dopuszczalnych wcześniejszymi uregulowaniami. Dotyczy to takich związków, jak limonen, alfa-pinen, beta-pinen oraz gamma-terpinen.
Farsalinos zauważa też, że te wszystkie prezentowane wyniki są dopiero wstępem do większych analiz. Badano bowiem składniki liquidów, a nie produktu inhalowanego. Tu skład będzie bardziej złożony, ponieważ każdy ze związków ma swoją charakterystykę parowania, a ponadto część z nich (dość spora) będzie ulegać degradacji termicznej. Ta z kolei będzie zależeć od charakterystyki chmurzenia – wartości napięcia akumulatora, oporności grzałki, przepływu powietrza oraz wielu innych czynników. W wyniku rozkładu termicznego oraz ewentualnych reakcji wtórnych powstaną kolejne związki. I właśnie analiza powstającego aerozolu będzie przedmiotem dalszych prac zespołu. Myślę, że wyniki będą bardzo istotne dla wszystkich chmurzących.
Jest spora szansa, że te wyniki będą przynajmniej częściowo zaprezentowane na GFN ’15 w Warszawie. Oczywiście jak zawsze pojawią się też tutaj na blogu wraz z moim komentarzem.

Ceterum censeo Directiva Tobaccorum delendam esse!
(A poza tym uważam, że Dyrektywa Tytoniowa winna być zniszczona!)

 
1 Komentarz

Opublikował/a w dniu 14 Maj 2015 w ogólne

 

Tagi: , ,

1 responses to “Ważna nowa publikacja zespołu Farsalinosa

  1. kwejk

    14 Maj 2015 at 13:44

    StaryChemiku – czy było jakieś badanie wytworzonego aerozolu, które by stwierdziło ile procent uległo przetworzeniu? Liquid niearomatyzowany, na palacz bocie i najłatwiej policzyć ile jest PG, VG i nikotyny i wtedy odjąć od całości. Powiedzmy, ze przetworzeniu ulegnie 1% tj. około 30 miligramów z używanego dziennie 3g. Jakiej klasy trucizna w dawce 30 miligramów może być gorsza od zwykłych papierosów? Czy naukowcy twierdzący, że nie wiadomo czy e-p jest mniej szkodliwy od analogów spodziewając się powstania cyklonu-b czy fosgenu w e-papierosie? Oczywiście nie mówię tu o Farsalinosie.

     

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.