Pewna wielka chińska firma elektroniczna (nazwy tu nie wymienię, bo nie chcę robić reklamy), znana na świecie z produkcji smartfonów oraz innej elektroniki użytkowej, postanowiła rzucić na rynek własny model EIN. W sumie nie jest to temat na wielki news, ponieważ takich premier w ciągu roku są setki. Do tego jest to klasyczna jednorazówka (do tego z archaicznym systemem podciśnieniowym), co może w sumie trochę dziwić. Producent twierdzi, że da się na tym zrobić 500 zaciągnięć, co przy cenie 30$/szt. daje 0,20 zł za jedno zaciągnięcie. Sporo.
Ale ja chciałem napisać o czymś innym, a mianowicie o tym, co podobno jest w składzie liquidu.
Najpierw może parę słów o tym, czego nie ma. Nie udało mi się znaleźć nigdzie informacji o tym, czy liquid zawiera nikotynę. Można więc uznać, że to jest typowa zerówka. Rozśmieszyło mnie za to stwierdzenie, że „zawiera zero kalorii”. No proszę – nowość! Dietetyczny e-fajek. Niestety, dalej już jest co najmniej dziwnie. Liquid zawiera kolagen. Poważnie? Po co? Kolagen jest białkiem, które ulega denaturacji w 60 stopniach, a więc w aerozolu będą z niego tylko szczątki. Dalej jest jeszcze gorzej – witaminy, w tym takie, które nie rozpuszczają się w wodzie i glikolu, a tylko w tzw. substancjach niepolarnych, jak np. oleje. Mowa o wit. A oraz E. One też są do tego niestabilne termicznie, a mają przejść przez grzałkę o temp. >200 stopni. To samo dotyczy zresztą witamin rozpuszczalnych w wodzie, które niby tam są – czyli wit. C, B6 i B12. No i wisienka na torcie – koenzym Q10. Pełni niesamowicie ważne funkcje w naszym organizmie (oddychanie komórkowe w mitochondriach), ale… on także rozkłada się poniżej 100 stopni.
Jestem bardzo ciekawy, co się znajduje we wdychanym koktajlu aerozolowym, zwłaszcza, że firma pisze nieco enigmatycznie o innych składnikach . Rozkład (piroliza i częściowe utlenianie) tych wszystkich wymienionych związków daje setki produktów. Obawiam się, ze mieszanina raczej nie będzie obojętna dla zdrowia – cokolwiek napiszą w materiałach reklamowych. I wątpię, że firma robiła jakiekolwiek badania generowanego aerozolu. A szkoda, bo wyniki mogłyby być wielce ciekawe – dla nas, ale chyba nie dla producenta.
Reasumując – dziwny ruch firmy. Nie widzę sensu, natomiast widzę zagrożenia. Zbyt wiele pytań, za mało informacji.
Dziwaczny pomysł elektronicznego giganta
12
Lu
Kch
13 lutego 2018 at 23:36
Może w/g kalendarza chińskiego przypada akurat prima aprilis?
Pan z marketingu
14 lutego 2018 at 16:15
To bardzo proste.
Liquid nie jest produktem wysokoangażującym, co oznacza, że do podjęcia decyzji zakupowej nie są potrzebne dodatkowe informacje. Zaś witaminy to pozytywne konotacje i stanowią wyróżnik w otoczeniu reklamowym.
Przecież takie mechanizmy emocjonalnej motywacji zakupowej stosowane sa powszechnie. Mamy szampony z witaminami, gumy do żucia wybielające zęby, o produktach dla dzieci nawet nie wspomnę.
Po wejściu na polski rynek wystarczy zgłosić to do UOKiK, jak każdy możliwie szkodliwy produkt, lub taki, w którego promocji używano nieprawdziwych informacji (np. RenoPuren za który aflofarm zapłacił 26 mln zł kary).
StaryChemik
14 lutego 2018 at 19:27
Nikt tego oficjalnie nie sprowadzi do Polski, bo jest to niezgodne z ustawą. Szampon z witaminami nie zaszkodzi, a takie g… niestety może.
zubik66
24 lutego 2018 at 18:01
Teraz na tapecie są druty na grzałki (bardzo niezdrowe :). BIG Tabaco nie odpuszcza.
https://www.sciencealert.com/toxic-levels-heavy-metals-heating-coil-ecigarette-vaping
StaryChemik
24 lutego 2018 at 18:34
Nie, nie – to akurat jest poważna praca wykonana przez bardzo poważny uniwersytet, który nie ma nic wspólnego z Big Tobacco. Kwestia metali ciężkich w aerozolu jest istotna i nie możemy udawać, że nie istnieje. Będę o tym niebawem pisał, bo to nie jest pierwsza praca na ten temat.
zubik66
24 lutego 2018 at 19:01
Posypuję głowę popiołem.
Przyznaje, nie otworzyłem linku do opracowania (Metal Concentrations in e-Cigarette Liquid and Aerosol Samples: The Contribution of Metallic Coils). Dużo to dla mnie nie zmienia i tak … pewnie zrozumiem max 25% 😦
W każdym razie fajnie, że poruszysz problem bo artykuł jest niepokojący, a wiedza jaki materiał (na grzałki) mniej lub bardziej szkodzi … bardzo się braci waperskiej przyda.
marqq
24 lutego 2018 at 23:10
Witam a jak to ma sie do liquidow ktore mozemy nabyc w sklepach z e papierosami ktore na opakowaniach zawieraja takie skladniki jak np heksanal, 2 metylomaslan etylu,heksanian allilu itp itd . , bo to rowniez brzmi nie zaciekawie. ?
StaryChemik
25 lutego 2018 at 17:24
To akurat są typowe składniki liquidów. A że nazwy brzmią nieciekawie – zależy jak dla kogo, dla mnie to jak poezja.
alexziem
12 marca 2018 at 07:55
Parę lat temu były pomysły na płyny witaminizowane. Pamiętam, że gdzieś pomiędzy rokiem 2010-2013 widziałem w sprzedaży podobne wyroby, ale na szczęście zdechło szybko 🙂
StaryChemik
13 marca 2018 at 13:07
były, były, to prawda. Czego oni tam wtedy nie pchali…