RSS

W internecie nic nie ginie

16 Czer

Co prawda właściciele portalu niezalezna.pl postanowili wysłać stronę, o której pisałem wczoraj, w kosmos, ale zapomnieli chyba, że w sieci nic tak do końca nie ginie. Dzień i noc pracowite programiki archiwizują wpisy i bezpiecznie je przechowują w internetowej maszynie czasu.
To prawda, że tamten link nie działa. Jest jednak jego kopia z dzisiejszego poranka.
Spokojnie można się zapoznać z samym tekstem, ale także z komentarzami. Zapewne nie wszystkimi, bo archiwizacja miała miejsce o godzinie 5:25:16, ale z grubsza widać, co ludzie tam piszą.
A ja dziś o panu Pinkasie dowiedziałem się kilku bardzo ciekawych rzeczy. Bardzo dopełniają obraz tego pana.
I jedno wyjaśnienie (to też po pewnej dzisiejszej rozmowie) – szanuję to, że niejaki Pinkas jest lekarzem. Ale do niego jako do lekarza bym nie poszedł, nawet gdyby był jedynym lekarzem na świecie. Jeśli ktoś mówi takie bzdury, to najprawdopodobniej reszta jego wiedzy fachowej zapewne jest podobna.
Powiem językiem prostym, jednoznacznym – gdyby ktoś tam w ministerstwie miał naprawdę jaja, to stawiłby się na odbywającym się właśnie w Warszawie Globalnym Forum Nikotynowym. Zaproszenie dostali, kolejny raz zresztą. Może pan się pojawić, pokazać źródła informacji o tym zastrzyku z nikotyny w żyłę. Ale pan się nie pojawi – i obaj doskonale wiemy dlaczego.

Ceterum censeo Directiva Tobaccorum delendam esse!
(A poza tym uważam, że Dyrektywa Tytoniowa winna być zniszczona!)

 
10 Komentarzy

Opublikował/a w dniu 16 czerwca 2016 w ogólne

 

10 responses to “W internecie nic nie ginie

  1. Deimond

    16 czerwca 2016 at 23:41

     
    • Twoja foczunia

      18 czerwca 2016 at 20:47

      Ale nie siedział, został finalnie uniewinniony przez sąd, nie wiem po cóż to wywlekać.

       
      • Deimond

        19 czerwca 2016 at 09:07

        No to teraz finalnie załatwia EIN – niezgodnie z logiką . A jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. Tylko brakuje jakiegoś porządnego który by się tym zajął.

         
  2. Irek

    17 czerwca 2016 at 08:46

    Brawo.

     
  3. Matt

    17 czerwca 2016 at 15:16

    Duzo nieprzychylnych komentarzy na portalu „zależna”.pl, A te całe towarzystwo z ministerstwa zdrowia to typowi socjaliści

     
  4. All

    17 czerwca 2016 at 19:55

    Drogi Chemiku,
    trafiłam na Twojego bloga i czytałam parę wpisów, jednak nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie, mianowicie: jakie są argumenty popierające tezę, że ustawa tytoniowa jest korzystna tylko dla British American Tobacco?

     
    • Deimond

      17 czerwca 2016 at 22:36

      Według mojego rozumowania – ESW zostało przejęte przez BAT. ESW posiada bardzo mocno rozwinięty rynek punktów stacjonarnych w galeriach handlowych itp.
      Nigdy nie apelowali w procesie legislacyjnym o wykreślenie zakazu handlu internetowego.
      Opłaty za wprowadzenie produktu na rynek wykoszą małych stacjonarnych przedsiębiorców – bo są zbyt wysokie. Zakaz handlu internetowego wykosi resztę. Pozostanie ESW i BAT.

       
      • Wojtek

        18 czerwca 2016 at 08:13

        Na konsultacjach w MZ na ktorych mialem okazje byc Pan Jurczynski z ESW kilka raz zglaszal iz firma Esmoking Word jest ZA BLOKADA SPRZEDAZY INTERNETOWEJ w Polsce, podkreslam ZA blokada.
        Pozniej lobbowali juz osobicie za zamknietym drzwiami w kancelarii i dopieli swego.

         
  5. Matt

    19 czerwca 2016 at 15:43

    Myśle że po wprowadzeniu tej debilnej ustawy bedzie mozna kupic jedynie paczke niearomatyzowanych fajek z kolorowa fotką. Porażka

     
    • Deimond

      19 czerwca 2016 at 17:25

      Do tego to prowadzi – bo co można będzie dostać w każdym kiosku na wsi i w mieście – fajki!!! Z brzydkimi obrazkami ale powiedzmy sobie szczerze – którego palacza to obchodzi. Po prostu fajki w brzydszym opakowaniu.

       

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.