RSS

Jak to jest z tymi terminami? Moja osobista interpretacja

15 Lip

Pora na krótkie podsumowanie. W pracach legislacyjnych dotyczących implementacji dyrektywy jest w tym momencie krótka przerwa. Sejm zrobił swoje i przesłał uchwalony projekt do senatu. Mniej więcej za tydzień zapewne senat się tym zajmie. Można podejrzewać, że raczej kluczowych zmian na tym etapie nie będzie. Po głosowaniu w senacie ustawa wędruje do Prezydenta, który zapewne ją podpisze. Podejrzewam, że najszybciej do końca lipca może zostać opublikowana, a w tym momencie zegar zaczyna tykać i odmierzać 14 dni.
No i w dniu zero, który nastąpi – jak można oszacować – mniej więcej za miesiąc, kończy się w trybie natychmiastowym sprzedaż online, jak też transgraniczna. Wynika to wprost z artykułu 7f ustawy. Dystrybutorzy nie będą mogli wprowadzić nowych produktów do sprzedaży bez uzyskania uprzedniej zgody Inspektora ds Chemicznych. Jednocześnie zaczyna obowiązywać zakaz reklamy, chociaż tutaj sytuacja jest niejednoznaczna, bo tak naprawdę nie wiemy, jak to będzie interpretowane.
I teraz sprawa istotna: co się stanie np. z liquidami czy bazami, które nie spełniają warunków ilościowych (<10 ml, <20 mg/ml)? Przypominam, nie jestem prawnikiem, ale czytam kluczowy fragment tekstu wprost:
Art. 8. Wyroby tytoniowe wyprodukowane lub wprowadzone do obrotu oraz oznakowane zgodnie z dotychczasowymi przepisami przed dniem 28 lutego 2017 r., papierosy elektroniczne lub pojemniki zapasowe wyprodukowane lub dopuszczone do obrotu nie później niż w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy oraz wyroby ziołowe do palenia wyprodukowane lub dopuszczone do obrotu przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, które nie spełniają wymagań ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, mogą być wprowadzane do obrotu do dnia 20 maja 2017 r.

Co to moim zdaniem oznacza? Ano – rozpatrzmy najprostszą sytuację: jeśli sprzedawca X ma w dniu zero na półce np. bazę 100 ml o stężeniu 36 mg/ml, nie musi zdejmować jej z półki jako nielegalnej. Ona, zgodnie z brzmieniem tego artykułu, jako wyprodukowana i oznakowana zgodnie z dotychczasowymi przepisami, może być nadal legalnie sprzedawana, a więc też kupowana. Oczywiście tylko stacjonarnie, ponieważ dla sprzedaży online ustawodawca nie przewidział żadnego okresu przejściowego. Jeśli ktoś chce się w tym momencie zaopatrzyć w sprzęt lub liquidy metodą zdalną, ma na to kilka tygodni. I dotyczy to zarówno sprzedaży krajowej, jak też zagranicznej.
Myślę, że pewnym pośrednim dowodem na to, że tak to będzie wyglądać, jest fakt, że całkiem niedawno największa polska firma (nie reklamuję, wiadomo o kogo chodzi) wprowadziła do oferty bazy bezsmakowe w pojemnikach 100 ml i ze stężeniem nikotyny do 24 mg/ml. Czy zrobiliby to wiedząc, że sprzedaż potrwa ledwo kilka tygodni?

UWAGA! Ponownie chcę podkreślić, że nie jestem specjalistą od prawa, a więc powyższe jest tylko osobistą interpretacją laika. Jeśli ktoś z czytających ma doświadczenie w interpretacji prawa (albo zna kogoś takiego), bardzo proszę o komentarz.

Ceterum censeo Directiva Tobaccorum delendam esse!
(A poza tym uważam, że Dyrektywa Tytoniowa winna być zniszczona!)

 
31 Komentarzy

Opublikował/a w dniu 15 lipca 2016 w ogólne

 

Tagi: , ,

31 responses to “Jak to jest z tymi terminami? Moja osobista interpretacja

  1. paweł

    15 lipca 2016 at 10:53

    Tak więc jeżeli faktycznie tak jest że te wszystkie produkty co są teraz będą w obrocie jeszcze do maja 2017 to tym bardziej nie ma czym się martwić.Najważniejsze że ludzie będą mogli cały czas kupować to co kupują teraz np .w sklepach XXX [reklama wycięta – SCh]. Wszak o dobro chmurzących nam chodzi.

     
    • StaryChemik

      15 lipca 2016 at 11:50

      Widać nie mieszkasz na wsi, w odległości kilkudziesięciu km od stoiska stacjonarnego. Chodzi o dobro WSZYSTKICH, a nie tylko tych z wielkich miast.

       
      • Gosia

        8 sierpnia 2016 at 14:58

        Czyli zgodnie z nową ustawą produkty wyprodukowane na pół roku przed wejściem w życie ustawy, można sprzedawać do 20 maja 2017 r. Dlatego sklepy miały czas żeby się zaopatrzyć na cały rok.

         
  2. EverioTNL

    15 lipca 2016 at 11:05

    Hmm a jakby jeszcze list do Prezydenta RP wysłać? Podpisów raczej nie uda się zebrać, ale ad hoc dla jego „prywatnej wiadomości” niech wie co podpisuje…

     
    • Skryba

      15 lipca 2016 at 13:51

      SUEP „WAPER” – już dwukrotnie wysyłało do Prezydenta Dudy pisma wskazujące na nieżyciowe i szkodliwe dla Waperów zapisy projektu ustawy. Kwestią jest tylko czy zechce z tej wiedzy skorzystać ? 😦

       
      • Ebenezum

        16 lipca 2016 at 14:14

        Nie – kwestią jest, czy wogule te listy przeczytał… Dokładnie ta sama kwestia tyczy się posłów i senatorów…

         
  3. Paweł

    15 lipca 2016 at 11:40

    A dostawcy hurtowi też będą mogli wprowadzać do obrotu zakazane produkty po wejściu ustawy?
    Jeśli nie to zapasy na wysepkach skończą się w przeciągu miesiąca i omawiana data 20 maja 2017 będzie bez znaczenia.

    Kwestia reklamy to najbardziej tajemniczy aspekt tej ustawy, jeśli wszystkie wysepki i sklepy stacjonarne mają sprzedawać „spod lady” a towar ma być pochowany (czyli brak reklamy wizualnej) to nowych klientów branża nie pozyska. Do tego dojdzie wytracanie stałych klientów, co ma miejsce od zawsze i w każdej branży. To wszystko może skutkować powolnym zbliżaniem się ku końcowi e-palenia w Polsce

     
    • StaryChemik

      15 lipca 2016 at 11:53

      A widzisz w ustawie jakieś zastrzeżenie co do hurtu? Skoro nadal dozwolona jest sprzedaż, to jak najbardziej w łańcuchu producent -> hurtownia -> klient.

       
    • Casper255

      15 lipca 2016 at 14:37

      Juz sobie to wyobrazam. Wysepka z pustymi polkami i napis na niej „tu kupisz wszystko do sam wiesz czego”. Czysta paranoja

       
      • paweł

        15 lipca 2016 at 15:06

        A kupujesz na „wysepkach ” że tak się o nie martwisz.A niech sobie będzie pusta-to raczej zmartwienie pewnej dużej firmy.

         
  4. Skryba

    15 lipca 2016 at 13:17

    Witam, pozwolę sobie dodać kilka informacji wyjaśniających dotyczących importerów. W rozumieniu polskiego Prawa Celnego importer z poza rynku wspólnotowego jest na nim traktowany jako „producent” niezależnie od tego kto faktycznie ten artykuł wyprodukował. Należy zatem rozróżnić w zapisach ustawy dwa pojęcia: „dopuszczenia” i „wprowadzenia” do obrotu. W cytowanym przez SCh „wyjątku” z ustawy obydwa te pojęcia występują a co innego znaczą. Dopuszczenie do obrotu to procedura celna, którą stosuje się przy imporcie spoza wspólnoty (np: z Chin) a wprowadzenie do obrotu to zaoferowanie importowanego wyrobu do hurtowej lub detalicznej sprzedaży w Polsce. Rozróżniając te dwa pojęcia łatwiej zrozumieć przedmiotowy zapis ustawy 🙂 Dla przykładu importowany towar dopuszczony do obrotu wcale nie musi zostać wprowadzony do obrotu bo importer może go zmagazynować i poczekać na „lepsze czasy” a to z kolei grozi przekroczeniem terminu przydatności do spożycia i koło się zamknęło 😦

     
  5. Skryba

    15 lipca 2016 at 13:40

    W konkluzji: do 20 maja 2017 będą mogły być „wprowadzone do obrotu” EIN „dopuszczone do obrotu” nie później niż 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy. @paweł: Twoja wypowiedz to w związku z powyższym niczym nie uzasadniony optymizm – trudno spodziewać się, że importerzy „nazciągaja” wielkie zapasy towaru i w dostępności nic się nie zmieni bo to oni poniosą finansowe konsekwencje strat jakie mogą wyniknąć z nie wyprzedania w porę liquidów i ich przeterminowanie. W mojej ocenie problemy z zaopatrzeniem przez użytkowników są bardzo prawdopodobne 😦

     
  6. Matt

    15 lipca 2016 at 16:01

    Moim zdaniem sklepy internetowe po zamknieciu powinny na swoich stronach internetowych napisac duzymi literami ze w wyniku dzialan pis po i nowoczesnej zostali zmuszeni do likwidacji sprzedazy. Skoro w pl jest tylu waperów a tak malo sie zbuntowalo przeciw ustawie to jak beda chcieli cos zamowic to niech to zobacza i bedzie wiadomo komu podziekowac przy urnie nastepnym razem! Przynajmniej tyle.

     
  7. Ana

    15 lipca 2016 at 16:54

    Witam. Jako prawnik odpowiem, że czytając ten zapis interpretuje następująco: Dzień wejścia ustawy plus kolejne 6 miesięcy bazy będą mogły być produkowane i przesyłane przez producentów do hurtowników. Natomiast do dnia 28 maja 2017 roku mogą stać na półkach w sklepie. Oczywiście dotyczy to sprzedaży stacjonarnej.

     
    • graham

      15 lipca 2016 at 17:56

      Czyli rozumiem że po 6 miesiącach od wejścia ustawy do 20 maja 2017 nie będzie można wysyłać towaru na wyspy i do sklepów stacjonarnych. Przecież producenci mają prawo także wyprzedać się ze stanów.

       
    • StaryChemik

      15 lipca 2016 at 18:18

      Dzięki za informację.

       
  8. slaw

    15 lipca 2016 at 17:48

    Jeśli dobrze zrozumiałem to zakażą sprzedaży wszystkich wyrobów tytoniowych, no bo w tej chwili na tej stronie http://www.bdsklep.pl/produkty.html?query=papierosy chyba bez większego problemu można kupić analogi? A i alkohol też.

     
  9. aneczkaa

    16 lipca 2016 at 09:40

    Witam. Nie wiem jak to wygląda w innych miastach ,ale u mnie w Białymstoku w kilku miejscach już widać zmiany. Jeden ze sklepów internetowych który ma kilka sklepów stacjonarnych już od wielu miesięcy wyprzedaje się z liquidów 24mg,baz 24 już nie uraczysz. koleżanka w innym sklepie ma coraz większy problem z nabyciem swoich ulubionych 24.Małe firmy panikują tak jak e-palacze i w tej sytuacji rozumiem fakt wprowadzenia przez gigantów nowych produktów bo dojdą im nowi klienci i do maja sobie ładnie zarobią.

     
  10. Paweł

    16 lipca 2016 at 11:13

    To nie małe firmy panikują, tylko hurtownicy od pewnego czasu wycofują zakazane produkty. Wiem coś o tym bo mam wgląd w kilkanaście cenników dużych firm hurtowych i dostać w tym momencie liquid o mocy 24mg to jest problem.
    Niestety ta ustawa to jest jedna wielka niewiadoma, a nikt nie będzie chciał zostać z towarem którego nie można sprzedać.

    Zresztą wielu hurtowników przerzuca się już na inne branże bo w e-papierosach nie widzą już przyszłości. Kto miał zarobić to zarobił.

    Małe sklepy stacjonarne będą znikać z rynku jeden po drugim, bo nie będą w stanie zaopatrzyć się w dobry towar. Zostanie chic ze swoimi stoiskami zaklejonymi szarym papierem i kilka mniejszych firm które same importują i detalują.
    Niestety, ale za rok o tej porze większość „luksusów” które obecnie e-palacz może kupić w pierwszym lepszym sklepie z e-papierosami będzie można oglądać jedynie na obrazkach.

     
    • paweł.n

      16 lipca 2016 at 12:20

      Kto miał zarobić ten zarobił-bardzo podoba mi się to stwierdzenie.Wcale nie jest powiedziane że na nałogach trzeba zarabiać ,tym bardziej ,że -o zgrozo-obecnie co niektórzy zarabiają na nałogach wśród młodzieży.

       
      • imprimis

        16 lipca 2016 at 14:33

        @ paweł.n: tak masz rację, przywilej zarabiania na nałogach (również nieletnich) to monopolistyczna domena państwa. O zdrowie społeczeństwa nikt nie dba bo to się po prostu nie opłaca 😦 Jak myślisz – na szacowane 1,5 mln wapujących jaki procent może być tych niepełnoletnich 7 – 10 ? Zatem pozostałe 90% zostaje wystawione na „odstrzał” przez „analogi”. To jest właśnie prozdrowotna polityka UE 😦

         
        • paweł.n

          16 lipca 2016 at 14:44

          Prozdrowotna polityka -coś takiego wg mnie wcale nie istnieje.To zwykły blew.Nie zmienia to faktu ,że wcale mi nie żal tych punktów ,które do tej pory zarabiały na nałogach ,a w przyszłości być może przestaną.

           
          • Deimond

            16 lipca 2016 at 15:45

            Więc zlikwidujmy wszystkie sklepy gdzie można kupić kawę która zawiera śmiertelnie groźną kofeinę.

             
            • StaryChemik

              16 lipca 2016 at 19:17

              Ba, ma jeszcze wiele substancji rakotwórczych, o czym kiedyś pisałem.
              I wszystkie sklepy z warzywami takimi jak ziemniaki, bakłażany, pomidory – wszystkie zawierają nikotynę.

               
          • StaryChemik

            16 lipca 2016 at 19:16

            Po pierwsze – „blef”. A po drugie – piszesz w kółko to samo. Może w końcu coś nowego?

             
        • StaryChemik

          16 lipca 2016 at 19:15

          Święte słowa! Ja bym nawet uznał, że nie 7-10%, ale 3-5 – tylko gówniarstwo jest bardzo widoczne, bo samo zwraca na siebie uwagę i widać ich znacznie bardziej niż dorosłych.
          Trawestując klasyka: jak słyszę „polityka UE, odbezpieczam pistolet”.

           
          • imprimis

            17 lipca 2016 at 12:52

            Sch, przyjąłem te 7 – 10% aby nikt nie zarzucił mnie, ze minimalizuję „problem”, osobiście bardziej jestem myślowo zbliżony do Twojej tezy 🙂 Oczywiście nikt takich szacunków nie będzie się starał robić – odpadł by pierwszy przed „nieznanymi skutkami długoterminowymi” koronny argument 🙂 A o krótkoterminowych skutkach wprowadzenia „regulacji” niedowiarkowie zapewne już wkrótce się przekonają i to boleśnie.

             
      • StaryChemik

        16 lipca 2016 at 19:13

        Zakładasz, że za kilka tygodni to się skończy? Nie wierzę. Od lat jest zakaz sprzedaży zwykłych ćmików i alkoholu młodzieży. Mają z tym jakikolwiek problem?
        Pożyjemy, zobaczymy.

         
    • StaryChemik

      16 lipca 2016 at 19:11

      Dokładnie tak będzie. Natura nie znosi próżni.
      A mogło być normalnie, ale w imię chorej ideologii wielcy tego świata zadecydowali inaczej.

       
  11. Skryba

    17 lipca 2016 at 13:05

    Nie tak dawno w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Nadzwyczajnej Zdrowia, (w której miałem okazję uczestniczyć) niejaki Prof. Jacek Jassem powiedział: „prawdopodobnie niedługo zostanie udowodnione, że nikotyna jest rakotwórcza” – potęga tego „naukowego” argumentu tak mnie powaliła, że przez chwilę gotów byłem uwierzyć w wyższość „analogów” nad EIN 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂

     
  12. Jamszoł

    18 lipca 2016 at 18:34

    Moim zdaniem co byśmy nie zrobili i tak ustawa by weszła – nawet gdyby było tysiące badań – BO
    Bo lobby tytoniowe działa prężnie – oni na tym najwięcej tracą

     

Dodaj odpowiedź do paweł Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.