RSS

Kilka refleksji po przeglądzie aukcji liquidów w serwisie Allegro

01 Czer

Ponad 4 lata temu komentowałem już niektóre aukcje na Allegro. Jak się okazało, nie byłem jedynym, który próbował walczyć o jakość tego, co jest tam sprzedawane. Minęło sporo czasu.
Kolejny raz zrobiłem sobie rajd po naszym największym portalu aukcyjnym, który sprzedaje e-fajki a także uparcie lansuje nazwę „olejki”. Byłem ciekawy, czy coś się tam zmienia i zaczyna cywilizować. Poniżej krótki raport.
Pierwszy wniosek – im tańszy produkt tym bardziej kosmiczny. Opisy takie, że zapierają dech.
Pojawiają się teksty naprawdę kuriozalne, jak na przykład taki, w którym sprzedawca chwali się „certyfikatem nieszkodliwości”. W USA już by zapewne miał proces, bo jak można nazwać nieszkodliwym produkt, który zawiera do 24 mg/ml nikotyny.

Inny z kolei chwali się, że jako nieliczny posiada kartę charakterystyki, która (uwaga, uwaga!) jest „dowodem legalności na rynkach całego świata”. Co więcej – łaskawie wysyłają ją, ale tylko podmiotowi gospodarczemu, nie odbiorcom indywidualnym.
Panie sprzedawco –  a słyszał pan kiedykolwiek o przepisach REACH i CLP? Zgodnie z nimi KAŻDY ma prawo taką kartę otrzymać. Odmawianie tego odbiorcy indywidualnemu jest łamaniem prawa.
Tenże sam publikuje od lat „certyfikat”, który ma świadczyć o jakości. Co prawda wystawiło je w 2009 roku nieznane laboratorium i dotyczy mocy 2 mg/ml, ale co tam, mamy CERTYFIKAT!

Jeszcze inny podnosi wyżej poprzeczkę. Sprzedaje „olejki z certyfikatem jakości RoHS”. No, to jest rewelacja, jeśli weźmiemy pod uwagę, czym jest i jakich produktów dotyczy RoHS.

Kolejny ma nawet problem z przeliczeniem stężeń, bo w tym samym tekście jest 24 mg/ml, który niby równa się 0,24%. Chyba bym nie ryzykował.

Następny pisze: wszystkie składniki zapachowe posiadają farmakopee.
Że co takiego posiadają? Przypominam, że farmakopea to zbiór przepisów.

Idziemy dalej: liquid wyprodukowany wyłącznie z produktów naturalnych.
Naprawdę istnieje naturalny glikol propylenowy? Czego to się człowiek nie dowie… Ciekawe z czego się go uzyskuje? Z roślin, zwierząt, a może z powietrza?

Dobra, dość.
Nie będę już komentował używania w nazwach liquidów nazw zastrzeżonych przez firmy tytoniowe. Może któraś w końcu się wkurzy i zrobi z tym porządek. Może też wkurzy się firma SGS, której oznaczenia są na wielu opakowaniach liquidów. Sama firma NIKOMU NA ŚWIECIE nie zezwoliła na umieszczania tego znaczka.

A ja się tylko zastanawiam nad kilkoma sprawami. Kiedy ktoś wpadnie na to, że pośrednictwo w sprzedaży byle czego może być naprawdę groźne. Na pewno niektórzy pamiętają kanistry z jakimś brązowym płynem, który był sprzedawany jako gliceryna, która może być stosowana do produkcji własnych płynów.
Czy naprawdę potrzeba jakiegoś nieszczęścia, aby cokolwiek się zmieniło?

Przy okazji – macie jakieś własne komentarze dotyczące tych kwestii? Zgłaszaliście jakieś dziwaczne aukcje do ich serwisu? Jeśli tak – jaka była reakcja?

 
33 Komentarze

Opublikował/a w dniu 1 czerwca 2014 w ogólne

 

Tagi:

33 responses to “Kilka refleksji po przeglądzie aukcji liquidów w serwisie Allegro

  1. Artur

    1 czerwca 2014 at 18:04

    Ja zgłaszałem wielokrotnie i to takie nie tylko dotyczące krzakolejków ale także podwójne obiegi pary czy baterie o niekończącej się pojemności pochodzącej z czarnej dziury, znajdowałem opisy w których sugerowano że można danych produktów używać do spożycia THC- reakcja allegro-żadna nie usunięto nic.
    Podobna sytuacja lecz już na innym portalu, mianowicie FB zgłosiłem stronę promującą dopalacze -adm FB stwierdziła że nie widzi w tym nic złego.
    I jak w tym kraju ma być normlnie…

     
    • Jan

      1 czerwca 2014 at 18:32

      Tak, a FB i Google nie pozwala reklamować produktów z nikotyną. Ale dopalacze… czemu nie :/

       
  2. Jan

    1 czerwca 2014 at 18:29

    Panie Chemiku, a czy na każdy eliquid konieczna jest karta charakterystyki ? dla każdego stężenia i smaku ? a jak jest z bazami ? Powiem szczerze, że u nikogo nie widziałem kart charakterystyki na eliquidy jak ma np. w ofercie ok 100 smaków :/

     
    • StaryChemik

      2 czerwca 2014 at 09:41

      Na pewno powinny być one dla liquidów zawierających nikotynę.

       
    • Smoke Factory

      25 sierpnia 2014 at 15:19

      Karta charakterystyki powinna być dla liquidu bez nikotyny, osobna dla liquidu do 1% nikotyny i analogicznie pow. 1% nikotyny. Oczywiście samo napisanie karty charakterystyki nie wystarcza należy ją zgłosić i czekać na odpowiedź o przyjęciu zgłoszenia. Na podstawie karty charakterystyki należy też nanieść informacje i oznaczenia na opakowanie. Dystrybutor (producent lub importer) ma obowiązek udostępnienia karty charakterystyki każdemu zainteresowanemu. Produkt nie posiadający karty charakterystyki a wobec którego takowa jest wymagana, nie może być dopuszczony do sprzedaży w UE.

      Wiem że trochę nie w porę ale nadrabiam właśnie czytanie bloga.

       
  3. widział_ktoś_Ktsi

    1 czerwca 2014 at 21:08

    nie trzeba szukać na aukcjach. NAWET (!!!) firma produkująca i sprzedająca liquidy ma absurdalne rzeczy powypisywane w składzie! ( nie wiem czy wypada napisać, aby was ostrzec) Sprzedawana są pod nazwą z ang. wapno, choć bardziej oczywiste jest – limona – nie chcę pisać wprost co by nie było.

     
    • StaryChemik

      2 czerwca 2014 at 09:41

      Przyznam, że kompletnie nie łapię, w czym rzecz. Możesz nieco jaśniej?

       
    • widział_ktoś_Ktosia?

      2 czerwca 2014 at 12:47

      LIME polecam poczytać

       
      • StaryChemik

        2 czerwca 2014 at 13:01

        Nadal nie rozumiem, jaki ma to związek z tematem mojego wpisu. No i nie wiem jakie składniki tam wymienione są aż tak „absurdalne”.

         
        • widział_ktoś_Ktsi

          2 czerwca 2014 at 18:04

          eluat ananasa, masło kakaowe, mleko – to te najbardziej rażące. Jaki jest związek? Taki jak RoHS do liquidu. 😛

           
          • StaryChemik

            2 czerwca 2014 at 22:24

            No dobrze – i co w związku z tym? Ponownie pytam: jaki to ma związek z tematem liquidów na Allegro?

             
            • Maćko

              3 czerwca 2014 at 09:28

              Chyba chodzi mu o to, że nie tylko na allegro zdarzają się takie dziwne sytuacje, ale także u dużych, znanych firm… Takie udawanie, że nie wiadomo o czym mowa wygląda podejrzanie….

               
              • StaryChemik

                3 czerwca 2014 at 09:46

                Ani to firma duża ani też znana. Takich firm są w Polsce setki. Masz ochotę je wszystkie prześledzić i skomentować – zrób to, zamiast doszukiwać się drugiego, trzeciego czy czwartego dnia. „Wygląda podejrzanie”? To znaczy co konkretnie masz na myśli? Co podejrzewasz? Pisz wprost, karty na stół!

                 
                • Maćko

                  3 czerwca 2014 at 10:40

                  Cóż, Pana zamiatanie pod dywan i udawanie, że nie wiadomo co kolega miał na myśli wygląda na sympatyzowanie z daną firmą. Już w pierwszym poście widział_ktosia było jasne o co chodzi, a Pan w trzech postach odpowiadających udaje, że nie wie. Po prostu jest to dla mnie dziwne zachowanie…

                   
                  • StaryChemik

                    3 czerwca 2014 at 10:58

                    Po pierwsze – pan-o-dziwnym-nicku pisał strasznie enigmatycznie zamiast wyłożyć wprost.
                    Po drugie – trudno sympatyzować z firmą, o której istnieniu dowiedziałem się wczoraj.
                    Po trzecie – mój wpis nie dotyczy wszystkich na świecie firm, które coś tam piszą u siebie, ale działań serwisu Allegro, które mogą się wprost przełożyć na jakieś nieszczęście.
                    Każda uwaga na inny temat, który nie jest związany z tym, o czym piszę, jest niepotrzebnym zaciemnianiem wątku i kierowaniem sprawy na inne tory.
                    W zasadzie, odwracając kota ogonem, mógłbym zacząć podejrzewać, że zarówno tamten pan jak też pan Maćko chcą odwrócić uwagę od dziwnych praktyk Allegro. Tyle, że byłoby to równie bezsensowne jak podejrzewanie mnie o sympatyzowanie z firmą X, Y czy Z.

                     
                    • Maćko

                      3 czerwca 2014 at 11:07

                      Sądzę, że posądzanie mnie i „pana-o-dziwnym-nicku” o odciąganie uwagi od allegro jest dość bezpodstawne. A jego wpis wcale nie był tak zupełnie niepowiązany z tematem, może nie odnosił się do allegro, ale na pewno do machlojek niektórych dystrybutorów liquidów. W moim mniemaniu chciał tylko zwrócić uwagę, że dzieje się to także w przypadku sprzedawców, których nie posądzilibyśmy o takie rzeczy.

                       
                  • widział_ktoś_Ktsi

                    5 czerwca 2014 at 23:09

                    Maćko – dlatego dałem sobie spokój z dalszą polemiką. to co chciałem to napisałem a czy ktoś to rozumie to już inna kwestia. co do dziwności nicku , zarówno normalność oraz idąca z nią w parze dziwność są rzeczami względnymi. Dla mnie dziwnym jest zbyt wąskie postrzeganie tematu źle opisywanych płynów. Tyle z enigmatycznych wypowiedzi.

                     
                    • StaryChemik

                      6 czerwca 2014 at 11:47

                      Zakładasz, że powinienem przejrzeć strony internetowe setki sklepów oferujących liquidy? Nie mam tyle czasu. Zrób to, napisz swój raport na ten temat – jestem gotów go opublikować.

                       
                    • widział_ktoś_Ktosia?

                      6 czerwca 2014 at 12:33

                      nie zakłam tego. Pan zakłada natomiast, że to robię. odpowiadając na „hipotetyczne” zakładanie przez mnie tego. Z drugiej strony sugerowałem w pierwszym komentarzu, żeby każdy sprawdzał dokładnie od kogo kupuje. Czy to wspomniany przez Pana portal czy dziesiątki innych sklepów. Zakładam natomiast, że brakuje z Pana strony poprawnej formy grzecznościowej. Pozdrawiam

                       
                    • stary pierdziel

                      11 czerwca 2014 at 18:26

                      no nikt nie wie co to za firma a ty starego chemika obrazasz

                       
                    • widział_ktoś_Ktosia?

                      12 czerwca 2014 at 09:28

                      gdzie tutaj widać obrażanie ?

                       
  4. Piotr

    2 czerwca 2014 at 08:41

    tanie mięso jedzą psy. Na aukcji można kupić e-peta, ale nigdy żadnego liquidu. Od tego są stare, dobre firmy, które posiadają certyfikaty zawartości składników i uznanie klientów. Są sklepy internetowe i stacjonarne. Więc nie kombinujmy bo możemy przekombinować. Nie pijmy gorzały z mety.

     
    • StaryChemik

      2 czerwca 2014 at 09:43

      My to wiemy, ale chodzi mi bardziej o to, że 90% użytkowników e-fajek nie jest uświadomionych. Dla nich to, co jest na Allegro, jest OK, dozwolone i w ogóle super. I tylko tego dotyczy ten wpis.

       
  5. 4smoking

    2 czerwca 2014 at 13:54

    Jest Pan pewny co do SGS?. Ebull nawet numer certyfikatu SGS podaje: s29.postimg.org/61yof3uk7/new_leaflet.jpg

     
    • StaryChemik

      2 czerwca 2014 at 15:45

      Gdybym nie był pewny, to na pewno bym nie pisał. To, co jest w linku to żaden certyfikat, pisałem o tym 2 lata temu.
      Proszę rzucić okiem tutaj:

      Certyfikaty? „certyfikaty”?


      No i dodam, że ten „certyfikat” krąży w sieci już ponad 4 lata – wystarczy spojrzeć na datę.

       
  6. Adam G

    2 czerwca 2014 at 14:40

    Wniosek jest prosty. Mądre regulacje są konieczne. A nie takie które nie pozwalają na butelki powyżej 10 ml.

     
  7. Meant

    2 czerwca 2014 at 22:30

    Ciekaw jestem kto powie decydentom o tym, które regulacje są mądre a które już takie nie są…

     
    • StaryChemik

      2 czerwca 2014 at 22:31

      Im nic nie trzeba mówić – sami wiedzą doskonale. Dlatego są decydentami. 😉

       
  8. Gustaw

    3 czerwca 2014 at 13:50

    Czasami mam wrażenie że ludzie wolą oszczędzić kilka zł nie patrząc na swoje zdrowie.Niestety cena to priorytet dla części ludzi.
    Co do „ciekawych” liquidów ostatnio spotkałem się z pomysłem dodania kawy rozpuszczonej w wodzie do bazy aby zrobić kawowy „olejek”. Po tym już nic mnie wśród użytkowników ep nie zdziwi.

     
  9. reinevan

    5 czerwca 2014 at 17:34

    A ja się przyznam bez bicia, że kupuję liquid na allegro. Może jestem głupi i naiwny, ale bardzo go sobie chwalę. Tanio, szybko i smacznie, jednocześnie mam pełną świadomość, że to nie żaden cud miód tylko produkcja garażowa.
    Kupuję od ponad roku u tego samego sprzedawcy, żadnych niepokojących oznak jak do tej pory nie stwierdziłem.

     
  10. Roberto

    5 czerwca 2014 at 23:09

    Stary Chemiku pytasz dlaczego tak jest na allegro? większość odpowiedzi na swoje pytania znajdziesz w książce Larrego Wingeta „Ludzie to idioci”

    Sprzedawałem na allegro tysiące produktów, zmieniłem miejsce sprzedaży na sprzedaż stacjonarną między innymi dlatego że na allegro większość kupujących to poprostu idioci

    Idioci którzy chcą kupić TANIO, a co to juz w sumie jest dla nich nieistotne

    Dziwisz sie ze ludzie przescigaja sie w kłamliwych opisach, ze pisza na bateriach 1500mAh czy 1700mAh? a w rzeczywistosci maja max 650mAh….mnie to nie dziwi

    Na tego typu oferty sa tysiace chętnych, a jak są chetni to sa i sprzedawcy którzy zarabiają na idiotach

    Nie przypadkowo uzywam słowa idioci, robie to z premedytacja bo wierz mi ze tacy sa tam w większości klienci, nie obrażając oczywiście garstki normalnych

    Jesli na tym w sumie mocno badziewnym portalu chcesz sprzedac cos uczciwie i w uczciej cenie to nie sprzedasz nic, smutne ale prawdziwe

    Popatrz na aukcje z liquidami, ile sprzedaje się liquidów znanych marek a ile no name

    Podpowiem, to mniej wiecej 100 do 1 na korzysc no name, czy sprzedawałbys więc markowe produkty zakłądajac ze chcesz zarabiac pieniadze a nie wystawiac tego hobbystycznie? nie sądze

    A co na to wszystko portal allegro? a raczej co na to automaty tam pracujace? ano maja wszystko w dupie bo kasa rzeką płynie, wszystko sie kręci wiec nie wnikaja bo nie sa strona transakcji,,,,

    Gdybys dzisiaj wystawił NAJNOWSZE LIQUIDY MEKSYKAŃSKIE 72mg nikotyny, do tego dał kolorową naklejkę, niska cene i wypisał mase certyfikatów nieistniejących to gwarantuję Tobie ze sprzedawałbys tam setki tego czegos na kazdej aukcji i zarabiał pieniadze

    Ktos gdzies tam na forum by CIę wysmiał, ale ludzie z forum to kropelka w morzu osób na allegro

    Jeden z punktów regulaminu allegro stanowi o tym iz nie mozna sprzedawac tam rzeczy podrabianych a ja Wam powiem ze po 7 latach przygody z tym portalem stawiam ze z 70% towarów tam sprzedawanych to ostre podróbki

    Ostatnio zaskoczyła mnie bardzo mocno jedna informacja od kolegi z którym chodziłem do szkoły ponad 20 lat temu….otóż on i jak twierdzi masa ludzi robi kase na podrabianych butach nike na allegro…..masakra…ponoć sprzedaja tam tego tysiące!

    dlatego mysle ze oczekiwanie czegokolwiek pozytywnego po allegro to totalne nieporozumienie

    hej!

     
  11. Asia

    6 czerwca 2014 at 12:52

    Obuwie obuwiem… tym się nie zatrujesz. Ale z liquiadmi może być inaczej. Nie wiemy jakie zagrożenie niosą różne marki no name. Nie są one przez nikogo weryfikowane. Ale władze allegro mają to gdzieś, szybciej zbanują Ci ogłoszenie bo wystawiasz legalny telefon niż aukcję z lq. Tyle w temacie z autopsji.

     
  12. Fresh1

    30 czerwca 2014 at 18:47

    Niestety tak juz jest ze lduzie sprzedaja wszystko za wszelka cene tylko by zarobic pare groszy….

     

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.