RSS

Moje kolejne pismo do Ministerstwa Zdrowia

14 Wrz

Jak pamiętacie, ponad miesiąc temu złożyłem wniosek o udostępnienie informacji publicznej przez MZ. Otrzymałem odpowiedź, którą uznałem za co najmniej niewystarczającą, a tak naprawdę kompletnie niepasującą do zadanych pytań. 8 września – dokładnie w tym samym dniu, w którym zaczęła się dla nas nowa era – wysłałem mój komentarz do tej odpowiedzi, który zamieszczam poniżej in extenso.
Nie zamierzam odpuszczać. Wiem, że niektórzy pukają się w głowę i uważają, że to walka z wiatrakami i totalny bezsens. Ale ja będę robił to dalej. Poczekam cierpliwie na odpowiedź, ale mam już pewne dalsze plany. Nie będę ich z oczywistych względów na razie ujawniał. Tak czy inaczej – blog nie znika. Cały czas czytam literaturę oraz wszelkie komentarze dotyczące EIN. Będę się do nich odnosił.
Teraz tylko jedna krótka sprawa: niektórzy nadinterpretują tę część ustawy, która mówi o miejscach publicznych. Uznają oni, że obejmuje to także np. park czy chodnik. Otóż – nie, tak nie jest. Zakaz dotyczy oczywiście między innymi takich miejsc jak sklepy, kościoły czy autobusy/tramwaje/pociągi, ale jak na razie nie ma zakazu chmurzenia np. na ławce w parku. To tyle na ten moment. A teraz możecie sobie przeczytać pismo. Wszelkie komentarze (w tym krytyczne) są jak najbardziej pożądane.


Szanowni Państwo

W dniu 22 sierpnia otrzymałem odpowiedź na mój wniosek o udostępnienie informacji publicznej zgodnie z zapisami stosownej ustawy. Zgodnie z prośbą informacje przyjąłem, ale absolutnie nie oznacza to, że uznaję je za wystarczające. Po dokładniej analizie mogę stwierdzić, że tak naprawdę nie stanowią one odpowiedzi na żadne z moich konkretnych pytań. Pozwolę sobie to uzasadnić.

Już na samym wstępie MZ próbuje dowodzić, że tak naprawdę mój wniosek jest niezgodny z ustawą.

Cytat z Państwa odpowiedzi:

„Informacja wymieniona w Pana wniosku nie ma cech informacji publicznej i nie jest też żadną z informacji wskazanych w art. 6 ustawy”

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą interpretacją. Art 6, pkt 4 litery b i c jednoznacznie stwierdzają, że informację publiczną stanowią:
„stanowiska w sprawach publicznych zajęte przez organy władzy publicznej i przez funkcjonariuszy publicznych w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego, treść innych wystąpień i ocen dokonywanych przez organy władzy publicznej.”

Wystąpienie pana Pinkasa (ministra – organu władzy publicznej) na forum Senatu ewidentnie jest stanowiskiem w sprawie publicznej (proces legislacyjny). Nie muszę chyba dodawać, że to wystąpienie jest także oceną dokonywaną przez organ władzy. Dlatego też nadal uważam, że wniosek był w pełni zasadny.

Przejdę teraz do szczegółowego komentarza dotyczącego każdej części Państwa odpowiedzi:

Pytanie nr 1 dotyczyło stwierdzenia ministra, że „liczba prac dotyczących szkodliwości e-papierosów rośnie w postępie geometrycznym”. Państwa odpowiedź absolutnie nie ma nic wspólnego z moim pytaniem. Dostałem kilkanaście odnośników do różnych dokumentów, z których praktycznie żaden nie odnosi się stricte do szkodliwości (bo trudno np. uznać za taki artykuł „High International Electronic Cigarette Use Among Never Smoker Adolescents” czy też moskiewskie dokumenty FCTC). Pan minister mówił o postępie geometrycznym – w odpowiedzi na moje pytanie nie ma nawet śladowego odniesienia się do tego. A wymowa tego zdania jest jednoznaczna: lawinowo rośnie liczba badań pokazujących, że e-papierosy są bardzo niebezpieczne. Śledzę badania naukowe na ten temat od 7 lat, a więc mogę jednoznacznie stwierdzić, że pan minister mija się z prawdą.

Odpowiedzi na pytania 2 i 3 także nie odnoszą się do moich pytań. W żadnej z przytaczanych prac nie ma informacji o tym, że 65% młodzieży do lat 17 używa/ło elektronicznych inhalatorów nikotyny. Jaki był cel przytoczenia przez p. Pinkasa nieistniejących danych na forum Senatu można się tylko domyślać.

Co do pytania nr 2 proszę o wyjaśnienie: czy w którejkolwiek z przytaczanych w odpowiedzi prac znajdują się dane dotyczące problemów z odpornością czy też chorób naczyń? Moim zdaniem w żadnej.

Absolutnym curiosum jest natomiast odpowiedź na pytanie 4 – dotyczące syntetycznej nikotyny, rzekomo stosowanej w elektronicznych papierosach. Wielokrotnie czytałem fragment zaczynający się od „Nawiązując do pytania czwartego”, a kończący się „regulacjami dotyczącymi stężenia nikotyny i stosowania różnych dodatków”. O jakim szerszym kontekście mowa? Informacja ministra dotyczyła syntetycznej nikotyny i jej dotyczyło moje pytanie. Tutaj nie ma „szerszego kontekstu” i ona nie należy do żadnych „kategorii substancji stosowanych do produkcji płynów”. Syntetyczna nikotyna – w przeciwieństwie do uzyskiwanej ze źródeł naturalnych nie jest żadną kategorią, tylko konkretnym dostępnym na rynku związkiem chemicznym. I o nim mówił pan minister. Mówił o tym, że uzależnia silniej niż zwykła nikotyna. I tego dotyczyło moje pytanie. Ponawiam je: w jakich produktach (konkretnie) jest używana syntetyczna nikotyna i na podstawie jakich publikacji minister twierdzi, że jest ona silniej uzależniająca. Zaznaczam, że jestem chemikiem i jestem w stanie położyć na szalę całe moje wykształcenie, że żaden organizm żywy nie jest w stanie rozróżnić cząsteczki syntetycznej od wyekstrahowanej z roślin. Czy pan minister lub ktokolwiek z ministerstwa położy swoje wykształcenie na drugiej szali? A może jednak uczciwiej byłoby przyznać, że pan minister zwyczajnie minął się z prawdą (mówiąc eufemistycznie)?

Co do pytania nr 5, dotyczącego pana prof. Gerry’ego Stimsona. Odpowiedź ministerstwa w tym przypadku jest dla mnie skrajnie szokująca. Sugerowanie, że raport Public Health England (przypominam – jest to brytyjska organizacja rządowa!) nie jest bezstronny jest poważną insynuacją, która może spotkać się z odpowiedzią ze strony Wielkiej Brytanii. Co więcej – jeśli uważacie Państwo, że zaproszenie na konferencję naukową, jaką jest Global Forum on Nicotine (GFN)można uznać za działalność lobbingową, to jest to tym większe curiosum. Jak Państwo definiują lobbing? Przypominam, że GFN jest międzynarodową konferencją naukową, która nie jest sponsorowana przez żadną firmę tytoniową czy też związaną z producentami papierosów elektronicznych. Jedynym źródłem jej finansowania są tzw. conference fees wnoszone przez uczestników, co explicite było napisane w zaproszeniu wystosowanym do ministerstwa. Intencją organizatorów było umożliwienie uczestnictwa ludziom odpowiedzialnym za przygotowanie przepisów prawnych w dyskusjach dotyczących tego właśnie tematu.

Reasumując – uważam, że odpowiedź na mój wniosek jest co najmniej niepełna, a tak naprawdę nie zawiera rzetelnej odpowiedzi na żadne z
pytań. Dlatego też proszę raz jeszcze o precyzyjną odpowiedź na pytania 1-4 oraz doprecyzowanie odpowiedzi na pytanie nr 5.

Na koniec jeszcze jedna uwaga, tym razem osobista. Bardzo proszę o prawidłowe odczytanie mojego nazwiska i używanie go we właściwej formie.

 
53 Komentarze

Opublikował/a w dniu 14 września 2016 w ogólne

 

Tagi: , ,

53 responses to “Moje kolejne pismo do Ministerstwa Zdrowia

  1. Saddamus

    14 września 2016 at 13:03

    Bardzo profesjonalne podejście. Swoją drogą, czuję się trochę jak „ci…też” https://www.youtube.com/watch?v=VCH6n-OGSJA 🙂

     
  2. stacho

    14 września 2016 at 13:04

    Bardzo Ci dziękuję, że nie ustajesz w walce o prawdę.

     
  3. jj

    14 września 2016 at 13:19

    czy polski urzędnik jest w stanie odpowiedzieć na tak jasno postawione pytania? czy dla tego „urzędnika” nie są one zbyt oczywiste? Podejrzewam też , że mogą w ministerstwie posiadać wiedzę na temat e-papierosów taką jak większość społeczeństwa , czyli żadną. I czy jakikolwiek polski urzędnik odpowiada za swoje działania? W przypadku pana wiceministra widzimy jak został potraktowany za korupcję…….

     
  4. Qf3l

    14 września 2016 at 13:20

    Takie, może głupie, pytanko. Czy ze względu na powoływanie się na nieprawdziwe i nieistniejace dane w procesie legislacyjnym oraz szereg błedow w zapisach w samej ustawie nie powinna ona zostać zaskarżona do TK? Moze niektore zapisy zostalyby uznane za niekonstytucyjne?

     
    • Tomek

      14 września 2016 at 13:27

      masz racje. Powinny zostac uznane za niekonstytucyjne a ustawe zaskarzyc. Pozniej firmy powinny starac sie o odszkodowania za wadliwa ustawe.

       
    • beheroot

      14 września 2016 at 14:02

      właśnie też się zaczełam zastanawiać czy nie można tej ustawy w całości wyrzucić do kosza z pomocą TK. No, może nie w całości bo ma troche sensownych zapisów.
      Chemiku, olej tych NIEKTÓRYCH którzy pukają się w głowe. Mam niejasne wrażenie (taka babska intuicja ;P) że nas, popierających i kibicujących twoim działaniom jest więcej.

       
    • StaryChemik

      15 września 2016 at 09:36

      To jest analizowane przez zaprzyjaźnionych prawników. Zobaczymy, jaka będzie ich opinia.

       
  5. Deletor

    14 września 2016 at 14:38

    No no odpowiedź z jajem, tzn twardo i na swoim. Pokaż mi tego który się puka w łep to go pukne…

    Co do zaskarżenia do TK, co za sens po zamianie ustawy o TK to Kaczyński decyduje co zostanie opublikowane, a co nie. Już kilka czy kilkanaście orzeczeń TK niewygodnych dla rządu nie zostało opublikowanych. Jeśli mamy walczyć to szybciej Helsinki.

     
    • Sean4

      14 września 2016 at 20:38

      Co Ci da publikacja? Każdy rząd po kolei publikuje, a później olewa niewygodne orzeczenia- jest już takich kilkaset. PIS nie jest tu wyjątkiem, ale ma gorszą sytuację- więc musi zachowywać pozory.
      Ale jest też jasna strona- PIS wyłamało się z zasady „my was nie ruszamy, wy nas nie ruszycie”. Tego naprawdę dotyczy walka o Trybunał- strachu notabli. Więc PIS także się boi błędów proceduralnych, bo samo wprowadziło zasadę „bez przebaczenia”. A to akurat dla nas, obywateli, jest dużo lepsze niż jakis Trybunał, podpisujący wszystko jak leci, byle budżet ratować.

       
  6. Arek

    14 września 2016 at 14:47

    Bardzo konkretnie. Brawo! A tak z innej beczki. Po wejściu ustawy w życie podwoiła się liczba ludzi mówiących mi te o to słowa „Wiesz że te e-papierosy są bardziej szkodliwe od zwykłych” łęce mi opadają :/ czasami nie mam sił tłumaczyć.

     
    • StaryChemik

      15 września 2016 at 09:37

      To prawda – ostatnio zdecydowanie więcej ludzi tak mówi. I zwykle argument brzmi: gdyby nie były takie szkodliwe, to by nie robili tych wszystkich zakazów.

       
  7. 090909

    14 września 2016 at 15:04

    Trzymam kciuki. Twój upór i konsekwencja w dążeniu do prawdy jest godny podziwu.

     
  8. Mirek Kornaszewski

    14 września 2016 at 15:07

    Mam pytanie w kwestii formalnej…
    Jeśli urząd twierdzi, że:
    „Informacja wymieniona w Pana wniosku nie ma cech informacji publicznej i nie jest też żadną z informacji wskazanych w art. 6 ustawy”
    to:
    a) Dlaczego odpowiedzieli?
    b) Skąd wzięli odpowiedzi, których mieć nie powinni?
    c) Dlaczego nie wystawili rachunku za zebranie informacji, których nie mają, potrzebnych do udzielenia odpowiedzi, których udzielać nie powinni?

     
    • StaryChemik

      15 września 2016 at 09:34

      Miałem od samego początku dokładnie te same odczucia. Nie dość, że odpowiedzieli, to jeszcze zrobili to w terminie ustawowym.

       
  9. Wojciech Okieńczyc

    14 września 2016 at 18:20

    Dobry wieczór, Panie Doktorze.

    Pańska wytrwałość jest godna podziwu i szacunku, oczywiście.
    Czasy są, jakie są. Zastanawiam się i powoli tracę nadzieję,
    czy doczekam wreszcie choć cienia rozumu wśród władz?
    Może dzięki Panu doczekam, choć czasu mało… Dzięki!

     
  10. Sean4

    14 września 2016 at 20:41

    Brawo StaryChemik! Odczucia miałem podobne, zasadniczo napisałbym podobnie, ale nie wierzę, że umiałbym zachować tak kulturalny ton.

     
    • StaryChemik

      15 września 2016 at 09:39

      To jest wersja siódma czy ósma. Wcześniejsze były zdecydowanie mniej kulturalne. Dlatego też wolałem z wysyłką odczekać, aż trochę emocje mi opadną.

       
  11. Pit3r P

    15 września 2016 at 00:04

    3mam kciuki i szacun za upór.

     
  12. k73

    15 września 2016 at 09:52

    Brawo! Wiem jak długo pisze się coś takiego, więc tym bardziej szacun.

    Jednak polemizowanie z ludźmi z MZ o chyba walka z wiatrakami. Oni mają już wbite do głowy: e-papierosy to co najmniej to samo co tradycyjne papierosy. Nic już tego nie zmieni, choćby im się udowodniło, że mówili bzdury.
    Nawet jeśli któryś z urzędników MZ sądzi inaczej, to tego nie powie. Bo się boi, bo się nie chce wychylać, bo po co? Tak to już jest z urzędnikami. Stanowisko, ciepła posada, stabilizacja – to najważniejsze sprawy. Zresztą tak jak dla więszkości ludzi. Politycy to już dawno przestała być jakakolwiek elita. To są tacy sami ludzie, co reszta społeczeństwa. A ktoś wyżej pisał, co można usłyszeć od ludzi nt e-fajek na tzw. ulicy. Urzędnicy będą klepać to samo, a ministrowie jeszcze więcej, jak widać.

    Inną sprawą jest oczywiście udowodnienie, że wystąpienie ministra Pinkasa było kłamliwe. Ale być może (zaznaczam: być może) on jest właśnie takim zwyczajnym urzędnikiem (awansowanym na zasadzie: ministrem będziesz ty, bo jesteś najbardziej fanatyczny), który powtarza to, co mu powiedzieli inni, którzy z kolei usłyszeli to od kogoś innego, itd, itd. A że jest ministrem, to uważał za zasadne, że powinien powiedzieć coś ekstra, wykazać się. No i tak zrobił.

     
    • Deletor

      15 września 2016 at 10:19

      Aby udowodnić dla Pinkasa że kłamał to ktoś by to musiał osadzić. Wnioski do TK się nie złoży, ale to i tak by nie wiele dalo. Orzekają tak jak prezes karze. Wniosku do prokuratury nie ma sensu kłaść bo naczelny prokurator nie da skrzywdzić swojego. Sprawa cywilna? Chyba że trafiło by się we wszystkich istancjach na sędziów niezrzeszonych – niemożliwe. Także oni nas mogą ile chcą, a my co najwyżej pisać i uświadamiać społeczeństwo.

       
      • Sean4

        15 września 2016 at 15:58

        Obaj z przedmówcą zakładacie, że PIS będzie rządził wiecznie. A tak nie będzie. To czego nie mozna zaskarżyć dziś- za 3 lata, może za 7, ale się uda.
        Po drugie- StaryChemik z nimi nie polemizuje, bo i po co? On przechodzi ścieżkę prawną i zbiera argumenty, z których w tym systemie można skorzystać.
        Po trzecie- jeśli jakiś urzędnik robi coś, bo tak jest wygodnie, bezpiecznie i można awansować- to trzeba mu pokazać, że za to również można beknąć. Bo inaczej nigdy w tym kraju nie pozbędziemy się kolejek do lekarza i całej reszty codziennej paranoi.

         
        • Deletor

          16 września 2016 at 15:13

          Widzisz nie wpadłem na to że takie pisanie to może być zbieranie dowodów.
          Tylko i tak jakoś nie wierzę w sprawiedliwość z wyrokami polityków.
          Wychodzę z założenia ‚Nie rób tego co Tobie nie miłe’ i tak wczoraj oglądałem jakiś program nt wraku samolotu. Pomijając to że był dobrze zmanipulowany.
          Stanowisko Polski ‚wrak jest nasz oddajcie go’
          Ruscy ‚A my to mamy w D’
          Analogia do nas.
          Waperzy ‚ustawa to bubel, ograniczenie wolności i działanie na szkodę zdrowia publicznego’
          Rząd Polski ‚A my to mamy w D, kasa się musi zgadzać’

           
  13. Ewa

    15 września 2016 at 23:56

    Panie Chemiku .A Pan dalej swoje .To już doprawdy staje się męczące i zastanawiające zarazem .Przecież e-papierosy są ,nie zniknęły ,dalej może je Pan sobie palić do woli (no fakt nie w miejscach publicznych ,ale akurat to jest elementem elementarnej kultury ) a Pan dalej powiela swoje męczące juz pisma.Proszę może odpocząć czasem pomaga.Pozdrawiam

     
    • Ann

      16 września 2016 at 00:10

      Jak cię męczy to NIE CZYTAJ. Idź i udawaj w swoim smutnym szczurzym grajdołku, że wszystko jest jak najbardziej okeeej, że wszystko gra, choć nie gra. Serio, zastosuj się do własnych zaleceń i sobie odpocznij, z daleka od tego bloga, zamiast się tak strasznie męczyć.

       
      • StaryChemik

        16 września 2016 at 12:22

        @Ann: „Smutny szczurzy grajdołek” – cudne, po prostu cudne. Dzięki za poprawę humoru. Pozwolisz, Madame, że czasem będę używał tego pięknego sformułowania?

         
        • Sean4

          16 września 2016 at 17:38

          Czyżby „Ewa” to były pierwsze oznaki niepokoju w ministerstwie? To mi pierwsze przyszło do głowy

           
          • StaryChemik

            16 września 2016 at 21:02

            Miałem dokładnie taką samą myśl – że to jest pani, która dostała jako zadanie dodatkowe w pracy przygotowanie odpowiedzi na to pismo. A przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia w pracy – malowanie paznokci, rozmowy z koleżankami czy przeglądanie pudelka.

             
            • Mia

              19 września 2016 at 11:21

              Ja również to samo od razu pomyślałam 🙂

               
        • Ann

          16 września 2016 at 23:18

          @StaryChemik ależ proszę bardzo 😉 Używaj go do woli 😀

          Widzę, że nie tylko ja od razu pomyślałam o tym, że ministerstwo zaczyna się udzielać… Uffff, to nie paranoja 😀

           
    • Igor

      16 września 2016 at 00:23

      Wyraźnie widać, że kompletnie jest Pani oderwana od rzeczywistości. Właśnie nic nie jest tak jak powinno być, Stek kłamstw na temat EIN musi budzić bunt. Pani stwierdzenie „palić do woli świadczy o braku elementarnej wiedzy na temat zasady działania sprzętu EIN. Stary Chemiku, proszę nie odpuszczaj, bardzo dziękuję za Twój trud i upór.

       
    • StaryChemik

      16 września 2016 at 12:37

      Dla pani Ewy mam krótką odpowiedź: karawana idzie dalej.
      Resztę wyłożyli dokładnie inni komentatorzy.

       
  14. fryc

    16 września 2016 at 07:55

    ewa,tu nie chodzi tylko o e-p,”palenie”,kupowanie itd.,tylko o PRAWDĘ I KŁAMSTWO.i wg.mnie to wkurzyło Sch. a nie sama ustawa.
    jest KŁAMSTWO i to należy wyjaśnić.
    niestety to kłamstwo staje się prawdą.

     
  15. stacho

    16 września 2016 at 08:41

    Szanowna pani Ewa po prostu nie rozumie, że to ograniczenie EIN, zrównanie ich z papierosami tytoniowymi to jest działanie przeciw zdrowiu publicznemu. Vaperzy używający EIN będą mieli gorzej, ale sobie poradzą. Jak pisze pani Ewa „Przecież e-papierosy są ,nie zniknęły …” Tylko Pani Ewa nie rozumie, że to ograniczenie prawne EIN, kłamstwa jakie rozpowszechniano przy stanowieniu tego prawa, ograniczenie prawdziwej informacji spowodują przekonanie wielu ludzi, że EIN nie jest dobrą alternatywą dla palenia zagrażających śmiercią papierosów. I ci ludzie nie przejdą na EIN, zachorują lub umrą. I taki efekt kłamstw i ustawy jest nie do zaakceptowania, i z tym walczy @SCH. Panie Ewa tego nie rozumie, lub jest z „ekipy Pinkasa” i próbuje torpedować takie działanie.

     
    • Deletor

      16 września 2016 at 15:16

      Olejcie tą całą P. Ewę. Wtrąciła nic nie ważne 5 groszy, teraz robi się zamęt hejt i główny nurt rozmowy zanika.
      Pani Ewa widać lubi palarnie, i pielęgnować zwierzęta (raka) i niech tak zostanie, a my róbmy dalej swoje.

       
  16. Matt

    16 września 2016 at 16:01

    P. Ewa pogodzila sie z bycia niewolnikiem. Dobrze że jest ten blog. Mnie denerwuje prześladowanie zarowno zwykłych palaczy jak i vaperów. W latach 90 byla wolność….

     
    • Sean4

      16 września 2016 at 20:56

      I to była jedyna dekada wolności od 1939 roku. Wcześniej i później zawsze ktoś wiedział lepiej od nas, czego nam potrzeba. Co gorsza, ten „ktoś” zawsze był i jest głupi.

       
  17. Ann

    17 września 2016 at 11:08

    Poza tymi wszystkimi karygodnymi kłamstwami, najgorsze w tym wszystkim jest to, że EIN zostały potraktowane jako coś gorszego niż papierosy skoro zwykłe, śmierdzące, trujące ludzi faje dalej można kupić przez internet :/

     
    • StaryChemik

      17 września 2016 at 11:54

      I przede wszystkim o to chodzi, prawda? O stygmatyzację e-fajek, bo to właśnie urabia myślenie społeczeństwa („jakby nie były szkodliwe, to by nie zabraniali”).

       
      • Ewa

        17 września 2016 at 12:07

        Panie Chemiku i Pana wyznawcy .Tu nie ma nawet 40 komentarzy.Pod innymi postami może ze 100 ale piszą ciągle te same osoby a pali wiele tys osób .Nie stanowicie nawet promila społeczeństwa ze swoją religią .I tyle .Co do mnie palę sobie elektryki w domu i w pracy (mogę bo jestem na swoim w przeciwieństwie do wielu z was )nie mam potrzeby biegać po mieście z wypasionym sprzętem i szanować tonami wpuszczanej o „dymka” Jak sądzę wszyscy normalni ludzie też nie mają takiej potrzeby .Na osobiste wtyczki dot np.malowania paznokci nie odpowiadam wiec proszę powiedzieć komentującym żeby sobie darowali. Prowadząc sporą firmę mam ważniejsze sprawy na głowie .pozdrawiam

         
        • Ewa

          17 września 2016 at 12:15

          P.S Jedynie mogę przeprosić za literówki ,które pojawiły się w trakcie pisania -chodziło oczywiście o „szpanowanie tonami wypuszczonego dymka „.

           
        • StaryChemik

          17 września 2016 at 12:21

          O ile pamiętam, konstytucja nie nakazuje ani czytania moich wpisów ani ich komentowania. Proponuję więc zajęcie się „ważniejszymi sprawami”.
          Swoją drogą – nie wiem jak można z tekstów na blogu wyciągnąć wniosek, że ktokolwiek z ludzi piszących tutaj ma potrzebę „biegania po mieście z wypasionym sprzętem”.
          Szkoda, że szanowna Pani nie potrafi czytać ze zrozumieniem, bo wtedy by wiedziała, w czym rzecz. Ale na szczęście to nie mój problem.
          A komentarze typu „mogę bo jestem na swoim w przeciwieństwie do wielu z was” pokazują jednoznacznie straszne kompleksy. Ale to także nie jest mój problem.

           
        • Deimond

          17 września 2016 at 12:50

          Wybaczy Pani ale nawet to że jest Pani „na swoim” nie daje Pani prawa używania e-papierosa w zakładzie pracy(nawet swoim) – nie wiem czy to do Pani dociera?

           
        • zeTor

          18 września 2016 at 12:41

          „Ewa’ zapewne nie jest Ewą tylko Bogdanem lub innym sfrustrowanym Zdzisławem korzystającym z pseudo anonimowości internetu. Trole były są i będą. Niestety najgorszą kategorią jest głupi trol. Taki internetowy dresiarz z 3 paskami na myszce.

          Tak się składa że ja też jestem na swoim. Zatrudniam ludzi a sklepy robią pół miliona zł miesięcznie netto. I co z tego? Jaki to ma wpływ na moje wypowiedzi? Jaki to ma wpływ na bycie prostakiem? To jest jakaś legitymacja która upoważnia do czegokolwiek? Jeśli masz ważniejsze rzeczy do roboty to rób je. Bo doskonale wiemy że ich nie masz – inaczej by cię tu nie było.

          Jeśli frustruje cie brak reakcji na twoje pierdu pierdu to zrozum że jej nie będzie. Idż klepać sobie komentarze na WP. Tam od razu zostaniesz wyzwany od pedałów i będziesz szczęśliwy żę ‚ktoś’ zauważył twoją mierną obecność. Tu zostaniesz za każdym razem zignorowany i będziesz pisać sam do siebie.

          PS
          Nie wkurza mnie obecność takich osób jak ty. Wkurza mnie to że nawet nie wysiliłeś się skorzystać z jakiegokolwiek ułamka własnej inteligencji wierząc że taka prostacka prowokacja spowoduje nasze ujadanie jak stado dobermanów. Błąd. Postaraj się bardziej. Jeśli chcesz coś zrobić (cokolwiek), rób to dobrze. Chwilowo zostałeś olany i obśmiany.

           
        • Sean4

          19 września 2016 at 12:00

          Mylisz się. Jeśli masz samochód na firmę i zarejestrowałaś firmę w domu- to nie masz prawa używać elektryka ani tu, ani tu. Nawet jeśli mieszkasz sama i tylko Ty jeździsz samochodem.
          Oczywiście nikt Cię nigdy za to nie ukarze, bo taki mamy klimat;)
          Ale chciałem, żebyś wiedziała- jesteś przestępcą:D

           
      • Ann

        17 września 2016 at 15:39

        @StaryChemik i to jest przerażające. W ostatniej pracy ciągle słyszałam „Czemu to palisz? Przecież to jeszcze bardziej trujące. Jak już coś chcesz palić to zapal sobie lepiej zwykłego papierosa” i tak dzień w dzień. Skoro teraz e-fajek nie można nawet kupić przez internet, w przeciwieństwie do smrodów, to już całkiem się takie przeświadczenie utrwali w ludziach. To naprawdę przerażająca propaganda.

        @Ewa, czy kto ty tam jesteś…. Nie widzę tu ludzi gadających o super sprzętach i super chmurach. Widzę tu natomiast garstkę zaniepokojonych (SŁUSZNIE!) ludzi, którzy mają oczy otwarte i widzą co się dzieje. Serio, zajmij się sobą i tańcz sobie tak jak ci grają skoro tak bardzo ci to odpowiada. Wiesz, grajdołek i te sprawy, zamiast dziecinnie prowokować.

         
  18. Ulvgrim

    18 września 2016 at 12:59

    Hmm, a jakby to ugryźć z drugiej strony i faktycznie powiadomić ministerstwo Wielkiej Brytanii o insynuacjach które Pinkas wygłaszał? Wszak sojuszników trzeba szukać wszędzie a zaatakowanie z każdej możliwej strony też nie byłoby złym pomysłem.

     
  19. DLP

    18 września 2016 at 18:41

    Gdzie można znaleźć jakiekolwiek informacje czego można używać do produkcji liquidów, jakie badania muszą przejść?

    Najlepiej wszystko poza mykam i niech BAC szaleje… Polska :-/

     
  20. fryc

    19 września 2016 at 08:56

    ewa,”Nie stanowicie nawet promila społeczeństwa ze swoją religią .I tyle”
    i tu muszę się z tobą zgodzić.jestem tylko sprzedawcą(nie palę,nie wapuję itp.), i dlatego muszę
    mieć wiedzę na ten temat.i dlatego tu jestem.
    niestety ludzi zorientowanych w tym temacie jest ten „promil”(wg,mnie 10% z ogółu wapujących) i czytając tą krytykę pod twoim adresem niektórzy trochę przesadzają,ale tak to bywa.są w pewnym sensie fanatykami.na innych forach „tematycznych”jest podobnie.inne poglądy-totalna krytyka.tylko po co tam wchodzić?.
    i dlatego uchwalili co uchwalili,bo te pozostałe 90% miało to gdzieś.

     
    • Ann

      19 września 2016 at 15:23

      Inne poglądy? A jakie ona ma „inne poglądy”? Ja tu widzę raczej próbę naśmiewania się z użytkowników, którzy trzeźwo patrzą na to co się dzieje i którzy wyrażają temu sprzeciw, zwłaszcza w stwierdzeniach, że pisma są męczące, więc czas odpocząć, tekstach o „swojej religii” i określaniu ludzi fanatykami. Dla mnie to obraźliwe.

       
  21. fryc

    19 września 2016 at 09:03

    i jeszcze jedno.jak bym palił zwykłe papierosy,to na pewno bym przeszedł na e-p,bo przed wprowadzeniem do obrotu musiałem spróbować i wiem że by mi to odpowiadało w porównaniu do zwykłego papierosa.

     
  22. refurbished

    19 września 2016 at 12:09

    Nie odpuszczaj.
    Przynajmniej niech nazwiska nie przekręcają, medialnie to najstraszniejsza obelga i brak szacunku.
    Jak nie przeproszą, to ogłosimy konkurs na wariacje na temat nazwisk urzędników wiadomego gabinetu.
    Co do reszty – nie mam złudzeń, że doczekasz się rzeczowej, uczciwej, kompetentnej i wyczerpującej odpowiedzi. Bo niby jak? Bo niby skąd mają wziąć rzetelne dane, skoro ich nie ma?
    No skąd, niehumanitarnie i morderczo dociekliwy dręczycielu przedstawicieli interesów … tu chciałem napisać publicznych ale ugryzłem się w palec.

    Trolli na blogach i czatach najbezpieczniej traktować wg schematu:
    facet to facet,
    kobieta to też facet,
    a 12-letnia dziewczynka to agent CBŚ (lub inne 3 literki).

     
  23. Benek

    9 października 2016 at 10:24

    „…ogłosimy konkurs na wariacje na temat nazwisk urzędników wiadomego gabinetu.” – fajny pomysł Panie Doktorze.
    Moje propozycje:
    – Bogumił …,
    – Piskas,
    – Cymbala.

     

Dodaj odpowiedź do jj Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.